MIEDŹ LEGNICA - POLONIA KOZERA SŁUBICE 6:2 (1:0)
MIEDŹ LEGNICA - POLONIA KOZERA SŁUBICE 6:2 (1:0)
Bramki: Zagdański 2 (80, 89), Ilków-Gołąb (38), Kłak (49), Żółtowski (55 - z karnego), Ochota (65) - Lilo (61 - z karnego), Okińczyc (68).
MIEDŹ: Dżuldinow - Bekrać, Smarduch (od 80 min Gawlik), Kłak, Żółtowski (od 55 min Zagdański) - Mikutel (od 62 min Musiałowski), Ochota, Kowalczuk, Kotlarski - Garuch, Ilków-Gołąb.
POLONIA KOZERA: Kręt - Chomiuk (od 69 min Kochanek), Gajowy, Szyszka, Marcinkowski - Lilo (od 82 min Nowaczewski), Matwijów, Machaj, Timoszyk - Janczarek, Piskuła (od 46 min Okińczyc).
Żółte kartki: Ilków-Gołąb, Musiałowski - Gajowy, Machaj, Timoszyk, Janczarek. Sędziował Grzegorz Nawodziński (Koszalin). Widzów 1.000.
Większych pretensji nie można mieć do słubiczan za postawę w pierwszej połowie. Nasi grali to, co już doskonale znamy. Szybko, dynamicznie i z pomysłem w kontrataku. Ale znów zabrakło najważniejszego, czyli wykończenia pod bramką Miedzi. A tuż przed przerwą, po raz kolejny w przypadku przyjezdnych, sprawdziła się stara piłkarska maksyma: niewykorzystane sytuacje się mszczą.
Mimo to nic nie zapowiadało, że po zmianie stron gościom zabraknie prądu. A jednak... - Szkoda strzępić sobie język na opis postawy chłopaków na skrzydłach. Bo to, co tam zagraliśmy, było katastrofą - relacjonował trener Polonii Andrzej Michalski. Łatwo tracone piłki otwierały miejscowym drogę do bramki słubiczan. Gdyby nie te błędy, mogło być różnie, bo poloniści dwa razy podnosili głowy i niwelowali straty do dwóch goli. Cóż z tego jednak, skoro "miedziowi" kolejnymi trafieniami skutecznie kasowali plany przyjezdnych na doprowadzenie do korzystnego wyniku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?