Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stanowicach rusza park przemysłowy

Jarosław Miłkowski
- Aby lit się nie zapalił, baterie z telefonów trzeba najpierw schłodzić - mówi Leszek Korban z Mestilu.
- Aby lit się nie zapalił, baterie z telefonów trzeba najpierw schłodzić - mówi Leszek Korban z Mestilu. Jarosław Miłkowski
W podgorzowskich Stanowicach na dobre rusza już park przemysłowy. W czwartek 16 października otworzono tu pierwsze z trzech laboratoriów badawczych.

W jednym z budynków przy stanowickim pałacu powstała linia badawcza do utylizacji złomu elektronicznego. Brzmi nieciekawie? Na pewno tak nie jest. To tu właśnie trafią Wasze telefony komórkowe, laptopy i inne urządzenia przenośne, które wyrzucacie na śmietnik. Dosłownie wszystko, co zawiera w sobie baterie, zwłaszcza te litowo-jonowe. A uwierzcie, że jest tego cała masa.

Według raportu krajowego inspektora ochrony środowiska z 2013 r. w Polsce zebrano już tego prawie 200 tys. ton. - Na jednego mieszkańca przypada 4,25 kg elektrośmieci. Samych baterii jest 3 tys. ton - mówi Jerzy Kozłowski z Instytutu Metali Nieżelaznych. To placówka, wraz z gorzowskim Mestilem, przygotowała linię badawczą do odzyskiwania metali z tych baterii. Instytut opracował technologię. Mestil wykonał wszystkie potrzebne urządzenia. Do separowania, kruszenia, przesiewania oraz chłodzenia całego materiału. - Nie jest to jeszcze linia produkcyjna, a na razie badawcza. Pracownicy Zakładu Utylizacji Odpadów będą przeprowadzać tu próby związane z przerobieniem złomu elektronicznego - mówi Leszek Korban, dyrektor ds. produkcji w Mestilu.

Więcej w papierowym wydaniu "GL" dla Czytelników z północy regionu w piątek 17 października

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska