Kilka tygodni temu pisaliśmy o trudnej sytuacji szpitala w Sulechowie. Okazało się, że większość lekarzy z oddziału położniczo-ginekologicznego planuje odejść z końcem roku 2022 do nowo powstałego Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze. Tajemnicą poliszynela było, że przez kilka tygodni trwały zakulisowe rozmowy między lekarzami a kierownictwem zielonogórskiej lecznicy. O sprawie miało wiedzieć też kierownictwo szpitala w Sulechowie i przedstawiciele zarządu powiatu zielonogórskiego.
Nowa sytuacja stanowiła jednocześnie potencjalne zagrożenie dla istnienia całego szpitala w Sulechowie. Oddział położniczo-ginekologiczny przynosi bowiem duże dochody dla całej jednostki. Jego brak mógłby spowodować narastanie zadłużenia, a w konsekwencji nawet jego likwidację.
Górnicki: najważniejsze są pielęgniarki i położne
Jak udało nam się jednak dowiedzieć, po kilku tygodniach od ujawnienia sprawy, sytuacja nie wygląda już tak pesymistycznie. Okazało się, że część lekarzy pozostanie na wspomnianym oddziale w Sulechowie, a kierownictwu szpitala udało się nawet znaleźć kolejnych chętnych specjalistów do pracy na porodówce.
Ryszard Górnicki, radny powiatu zielonogórskiego, który od początku informował o sprawie, podkreślił w rozmowie z nami, że dziś nie ma już żadnego zagrożenia dla szpitala, a oddział przyjmuje pacjentki i będzie to robił w kolejnym roku.
- Dziś mogę powiedzieć, że udało się przetrwać, a duża w tym zasługa mediów: Gazety Lubuskiej i Radia Zachód, które alarmowały o sprawie! - mówi Górnicki. - Starosta zielonogórski oraz dyrektorka szpitala zaczęli działać i dziś wiemy już, że część lekarzy wróciło do rozmów z naszym szpitalem. Sprawa bardzo mocno ruszyła w dobrym kierunku. Zostały ogłoszone konkursy na ordynatorów i jesteśmy dobrej myśli. Widzimy, że dzięki szumowi medialnemu, zrobiło się o nas głośno i oddziały na pewno pozostaną. Opieka nad pacjentkami jest w sulechowskim szpitalu taka sama, jaka była przez cały czas. Mamy wspaniałe sale jedno i dwuosobowe. Porody są przyjmowane wręcz w luksusowych warunkach. Może jedynie okazać się, że spadnie referencyjność naszego szpitala, ale to dziś jest bez znaczenia. Dla nas kluczowe jest to, że w lecznicy pozostały położne, których praca jest bardzo wysoko oceniana. I nie chodzi tylko o wiedzę medyczną, ale o taką ludzką opiekę i wspaniałe podejście do pacjentek.
W zeszłym roku przyszło tu na świat 800 dzieci
W powszechnej opinii to właśnie personel pielęgniarski stanowi w głównej mierze o sile i jakości oddziałów położniczych sulechowskiego szpitala. Renata Augustyniak, pielęgniarka oddziałowa oddziału neonatologii zauważyła, że nie wszyscy wspomniani lekarze odeszli ze szpitala, a ilość dzieci rodzących się w szpitalu Sulechowie jest cały czas na podobnym poziomie.
- Na ostatniej sesji rady powiatu dostaliśmy już informację, że sytuacja jest opanowana, ale musimy jeszcze troszkę poczekać i przekonamy się, czy wszystko jest w porządku – powiedziała Renata Augustyniak. - Zauważyliśmy co prawda, że liczba urodzeń jest obecnie nieco mniejsza, ale wiemy, że ta tendencja dotyka wszystkie jednostki w całym kraju, więc trudno ocenić, czy po prostu nie jest to wynikiem generalnego spadku ilości urodzeń. W ubiegłym roku na świat przyszło u nas około 800 dzieci. Na tak niewielki szpital to bardzo dobry wynik. Przyjeżdżają do nas pacjentki z całego regionu, a nawet z województw ościennych. Zapewniamy pełną, kompleksową opiekę i to się nie zmieni mimo zawirowań.
Do sprawy będziemy wracać.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?