Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Sulęcinie aż chce się napić na zapas!

Małgorzata Ziętek 95 722 57 72 [email protected]
Próbki wody z powiatu bada laboratorium wojewódzkiego sanepidu
Próbki wody z powiatu bada laboratorium wojewódzkiego sanepidu Małgorzata Ziętek
Mimo nieco podwyższonej zawartości żelaza najbardziej chwalona przez przyjezdnych jest kranówka w stolicy powiatu Sulęcinie. A jaka jest na terenie poszczególnych gmin?

- Ci, co nas odwiedzają, żałują, że naszej wody nie mogą się napić na zapas, tak im smakuje - mówi zastępca burmistrza Zbigniew Gruca. W gminie Sulęcin kranówka dociera do wszystkich 14 sołectw, miasta i Wędrzyna. - Na wszystkich ujęciach jest zdatna do picia. I nigdzie nie jest chlorowana, bo nie zawiera bakterii coli ani żadnych innych groźnych dla zdrowia - zaznacza kierownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Andrzej Wójcik.

Gmina jest zaopatrywana z dziewięciu ujęć głębinowych. Zdecydowanie najlepsza, bo niewymagająca uzdatniania, jest woda ze studni w Wędrzynie i Grochowie. A pozostałe ujęcia mają specjalne stacje redukujące zawartość żelaza i manganu w wodzie. Jak jednak zaznacza Iwona Sławiak-Kuchmistrz z powiatowego sanepidu, norma jest tylko nieznacznie przekroczona i po przejściu przez sieć woda trafia do mieszkań już w dobrej jakości. W celu obniżenia zawartości związków żelaza w ostatnim czasie zmodernizowano ujęcie w Zarzyniu i wyremontowano filtry w stacjach uzdatniania w Trzebowie, Rychliku i Sulęcinie. W planach jest budowa nowej stacji w stolicy powiatu.

Sanepid ma dobrą wiadomość dla mieszkańców Rogów w gm. Lubniewice. Badania pobranych przed dwoma tygodniami próbek wody w tutejszym ujęciu nie wykazały już obecności bakterii coli i woda nadaje się do celów spożywczych. Mieszkańcy do tej nowiny podchodzą z dystansem. 72-letnia Krystyna Kulik przyznaje, że na oko woda może i jest czysta, ale ona na wszelki wypadek zamierza nadal pić butelkową.

W wodociągu publicznym w Gliśnie sanepid stwierdził przekroczenie dopuszczalnej zawartości manganu, ale do celów spożywczych nie trzeba jej przegotowywać. - Ja wolę w butelkach. Ale moi domownicy piją z kranu i nic im nie jest - żartuje sołtys Glisna Krystyna Kisielewicz.
W minionym roku najwięcej zastrzeżeń do jakości wody sanepid miał do ujęć gminy Torzym. - Tutaj praktycznie każda wioska ma swoje. Ale zdecydowanie najlepsza wodę ma Torzym - mówi Sławiak-Kuchmistrz z sanepidu. Z uwagi na obecność podwyższonej ilości mikroorganizmów kranówki tylko po przegotowaniu można używać do celów spożywczych w Korytach. W Boczowie w pobranych próbkach stwierdzono minimalne przekroczenia ilości manganu, ale wodę można już pić nawet prosto z kranu. Mieszkająca tu od 25 lat pani Czesława nie pamięta, kiedy w wiosce woda była czysta. - Teraz troszeczkę się polepszyło, ale raz jest biała raz żółta. Mam w niej odwagę tylko prać, a do reszty kupujemy butelkową. No i chlorem mocno czuć - narzeka mieszkanka Boczowa.

Jaka woda jest w Krzeszycach? - Dla mnie smaczniejsza niż ta w Gorzowie, którą na co dzień piję - mówi kierownik Zakładu Usług Komunalnych Dariusz Gontek. Do większości mieszkań dociera bardzo dobrej jakości woda ze znajdującej się na głębokości 110 m studni artezyjskiej w Malcie. Kranówkę chwali też kierownik Zakładu Gospodarki Wodno-Ściekowej w Słońsku Tomasz Szmigiel. Twierdzi, że do próbek wody pobranych z czterech zaopatrujących gminę ujęć głębinowych sanepid nie miał żadnych zastrzeżeń. To zasługa przeprowadzonego niedawno generalnego remontu stacji uzdatniania w Słońsku. - A teraz szykujemy się do podobnej inwestycji w Lemierzycach - zapowiada Szmigiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska