W Świdnicy powstała nowoczesna hala sportowa. Dziś oficjalne otwarcie

Okoliczne wsie zmieniają się coraz bardziej nie tylko za sprawą zielonogórzan, którzy budują w nich swoje wille. Dzięki unijnym pieniądzom świetlice, placówki oświatowe nie odbiegają od tych, które są w mieście. A coraz częściej nawet je przewyższają.
W Świdnicy nie tylko pani Justyna się zdziwiła. Choć synek do szkoły pójdzie za rok, ona już dziś uważnie przygląda się szkołom. I ich ofertom.

My także postanowiliśmy obejrzeć obiekt, w którym dziś odbędzie się gminna inauguracja roku szkolnego. Najpierw zobaczyliśmy stary, poniemiecki budynek. - Hmmm, mała wiejska szkółka, jakich wiele... - przeszło przez myśl. Jednak za nią ukryty jest dobudowany obiekt, a także nowoczesna hala sportowa, którą dziś uroczyście otworzą uczniowie Zespołu Szkół im. Jana Pawła II.
Gdzie ćwiczyli do tej pory? W starej sali. Idziemy ją zobaczyć. Trzy razy pytamy, czy to na pewno ta stara sala. Wygląda jakby dopiero co została wybudowana. Niejedna szkoła mogłaby jej pozazdrościć. Dyrektor Jerzy Piotrowski tłumaczy, że i ona będzie wykorzystana na lekcje wuefu najmłodszych uczniów podstawówki. Pozostali przejdą łącznikiem do nowej hali, która po przedzieleniu kotarami stanie się trzema dodatkowymi salami gimnastycznymi. Poza nimi przygotowywana jest sala rehabilitacyjna z lustrami, siłownia, fitness i inne. Przy każdej kilka szatni z prysznicami, toaletami.

- Z bazy tej będzie korzystało 320 uczniów z podstawówki i gimnazjum, bo tyle liczy nas zespół - dodaje dyrektor.
Ale hala będzie też wykorzystywana przez mieszkańców i zielonogórzan. Ma żyć od rana do późnych godzin wieczornych.
- Już mamy grafik ustalony, chętnych nie brakuje. Każdy, kto zobaczy co tu powstało, jest pod wrażeniem - mówi kierownik hali Jan Doliński, który przeszedł do Świdnicy z Czerwieńska, gdzie także rządził podobnym obiektem. Jednak, jak podkreśla, ta jest nowocześniejsza i ma większe możliwości. To tu będą się szkolić nasi szermierze. Znajdzie się miejsce dla miłośników piłki nożnej oraz gry w tenisa stołowego. Coraz więcej pytań o aerobik, zajęcia rekreacyjne zadają zielonogórzanie, dla których odległość od miasta nie stanowi żadnego problemu.
Nauczyciel wuefista Tomasz Marczewski (absolwent świdnickiej szkoły) nie kryje zadowolenia: - W takich warunkach to sama przyjemność prowadzić zajęcia z młodzieżą.
Budowa hali trwała rok, obiekt kosztował 6,5 mln zł. Choć miał więcej, bo wartość kosztorysowa wynosiła 10,5 mln zł.

- Udało się nam ogłosić przetarg w momencie, kiedy na inwestorskim rynku panowała pustka. Stąd taka dobra stawka - podkreśla Adam Jaskulski, wójt gminy Świdnica. I cieszy się, że obiekt jest pozbawiony barier architektonicznych. I że na widowni będzie mogło zasiąść nawet 500 kibiców. Na hali o łącznej powierzchni 2 tys. metrów kwadratowych jednak gmina nie poprzestaje. W najbliższym planach jest boisko orlik.
Oświata dla gminy to priorytet. Stąd też nawet przedszkolaki uczą się za darmo angielskiego. Uczniowie na liczbę godzin też nie mogą narzekać. Od czwartej klasy wprowadza się drugi język obcy - niemiecki. W gimnazjum klasy II mają trzy godziny angielskiego i dwie niemieckiego, w I i III - o jedną godzinę angielskiego więcej. Matematyki w szkole też jest więcej! Nic dziwnego, że wyniki sprawdzianu i egzaminu gimnazjalnego są jedne z najlepszych w województwie.

- Jako gmina zajmujemy drugie miejsce w testach humanistycznych, a z części matematyczno-przyrodniczej plasujemy się na czwartym miejscu - cieszy się wójt. I ma nadzieję, że także w tym roku sukcesów nie zabraknie. - Najważniejsze, by dzieciaki mogły się wszechstronnie rozwijać. Dlatego już pierwszoklasiści mają informatykę, a do dyspozycji wszystkich pozostaje 22 kół przedmiotowych.