Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Świebodzinie okaleczyli piękne morwy

(kf)
- Z tym morwami wycięli nam niezły numer! - stwierdza krótko pan Wiesław, który lubi tędy spacerować z Kajtkiem
- Z tym morwami wycięli nam niezły numer! - stwierdza krótko pan Wiesław, który lubi tędy spacerować z Kajtkiem fot. Mariusz Kapała
- Wycinają najładniejszy kawałek osiedla! - zaalarmował "GL" Roman Cieśliński z os. Łużyckiego. - Pod topór idą potężne morwy rosnące przy płocie Szkoły Podstawowej nr 6.

Sprawdziliśmy: część kilkunastometrowych drzew ścięto do wysokości przyszkolnego płotu, jednak większość roślin wciąż jest nietknięta przez pilarzy. A wczoraj, zapewne z powodu mrozu, nie kontynuowali swojej pracy.

- Może uda się wstrzymać tę wycinkę - zastanawia się nasz Czytelnik. - Te drzewa są dla nas bardzo ważne. Dają cień i przede wszystkim tłumią hałasy z nowego kompleksu przyszkolnych boisk, a podczas letnich wieczorów tam aż roi się od ludzi, bo oświetlone murawy są dostępne dla mieszkańców całego miasta!

Z kolei Maria Pieńkowska opowiada, że w drzewach wije gniazda mnóstwo ptaków. - Na tej betonowej pustyni mamy kawałek przyrody, kawałeczek lasu i dlaczego chcą nam to odebrać? Komu te morwy przeszkadzają?! Nie rozumiem decyzji o wycince, tym bardziej, że drzewa cieszą wielu mieszkańców osiedla, którzy jesienią zbierają tutaj owoce na wino, na przetwory.

- Czy te drzewa wytną całkiem, czy też pozostaną tak ogłowione? - zastanawia się Roman Cieśliński. - Dzwoniłem do urzędu i nie dowiedziałem się. Urzędnik potraktował mnie bardzo brzydko. Powiedział tylko, że to teren szkoły i wycinka prowadzona jest z inicjatywy dyrektorki. Dodał także, że my nie mamy nic do gadania i jak chcemy, to możemy sobie siedzieć w fotelach i protestować... A ja się cieszę, że jeszcze mogę siedzieć, bo byłem tak chory, że mógłbym już leżeć i to głęboko!

Dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 6 Grażyna Chmielewska mówi, że chociaż drzewa rosną za płotem, to tamten grunt należy do jej placówki. - I morwy nie będę wycięte. Chodzi o przycięcie konarów i ukształtowanie na nowo żywopłotu, o który dawniej dbała tutaj spółdzielnia - wyjaśnia. - Robimy to w ramach porządków na naszym terenie. W zeszłym roku przycięliśmy topole.

G. Chmielewska dodaje, że drzewa zostaną skrócone również ze względów bezpieczeństwa. - W tych krzakach dzieją się cuda na kiju, gromadzą się tam ludzie podejrzanej reputacji i piją - stwierdza. - Czasem rzucają kamieniami w okna, a przecież szkoła musi być miejscem bezpiecznym dla dzieci!
Szkopuł w tym, że zarówno wspomniane topole jak i morwy przycięto w sposób skandaliczny! Dendrolodzy taką pielęgnację drzew porównują do amputacji nóg i rąk. W wielu wypadkach prowadzi ona do obumierania roślin.

- Zasady chirurgii drzewnej mówią o tym, że jednorazowo możemy wyciąć nie więcej niż 30 procent korony - tłumaczy dr Piotr Reda, dendrolog z Uniwersytetu Zielonogórskiego. - Co prawda morwa dobrze znosi cięcie i strzyżenie, ale tak gwałtowne może skończyć się uschnięciem drzew. W tym przypadku te zabiegi należało rozłożyć na kilka sezonów.

KOMENTARZ
To po prostu skandal!

A może przesunąć płot i postawić go za morwami? A między Orlikiem a tymi drzewami urządzić mały ogród botaniczny? Wtedy szkoła zyska kolejny kompleks edukacyjny! Tymczasem taka przycinka drzew ma, niestety, więcej wspólnego z wandalizmem niż edukacją. Niestety, w całym Świebodzinie nietrudno o podobne przykłady wyżywania się urzędników na drzewach. Tak potraktowano topole rosnące przy drodze na Wilkowo (ale nie tylko tam) czy drzewa rosnące wzdłuż trasy nr 2 - o tym skandalu mówi na swoich wykładach w SGGW w Warszawie dr Jacek Borowski. Niestety wśród urzędników pokutuje przekonanie, że każdy zna się na drzewach i że w związku z tym nie trzeba pytać o opinię fachowca - w tym przypadku jest nim dendrolog. No i dzieje się to, co dzieje: cierpią rośliny - naukowcy mówią o stresie drzew w wyniku niewłaściwie przeprowadzonej przycinki - a także kaleczony jest krajobraz, ten kulturowy i ten, który dostarczał doznań estetycznych.
A zresztą, same morwy to bardzo wartościowe rośliny. Czy wiecie, że przed wiekami w naszym regionie zakładano całe plantacje morwowe w celu hodowli jedwabników, a z ich kokonów wyrabiano jedwab? Że dojrzałe owoce morwy zawierają substancję, która reguluje ciśnienie krwi i wspomaga serce? Że przy sadach czy winnicach sadzono morwy, bo te hamują rozwój chorób grzybowych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska