Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zielonej Górze nie będzie opłat za przedszkole

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
- Bo przedszkole uczy, bawi nas - mówią śpiewająco dzieci z "trójki”, której patronem jest Miś Uszatek. A jak zniknie opłata, to z radością zaśpiewają też rodzice.
- Bo przedszkole uczy, bawi nas - mówią śpiewająco dzieci z "trójki”, której patronem jest Miś Uszatek. A jak zniknie opłata, to z radością zaśpiewają też rodzice. Mariusz Kapała
Od stycznia opłata za przedszkole wyniesie 0 zł. Rodzice pokryją tylko koszty wyżywienia. To nie wszystkie ulgi, jakie wkrótce odczujemy. Dostaniemy dopłatę do żłobka niepublicznego. Zaoszczędzimy też dzięki karcie "Zgrana rodzina".

Przeczytaj też: Zajęcia dodatkowe nie znikną z przedszkoli

Elwira i Sebastian Hryniewieccy, rodzice Mateusza i Igi, nie mogą uwierzyć w dobre wieści z magistratu. - Przyzwyczailiśmy się, że co roku czekają nas podwyżki, a my coraz bardziej zaciskamy pasa - przyznają młodzi rodzice. - A tu proszę, jaka niespodzianka... Przestaniemy zastanawiać się, na czym zaoszczędzić, tylko będziemy zastanawiać się, na co wydać zaoszczędzone pieniądze.

Od stycznia 2014 roku opłaty za przedszkole w Zielonej Górze zostaną zlikwidowane. Dlaczego? - Teraz obowiązuje 1 zł za godzinę, powyżej pięciu godzin bezpłatnych - tłumaczy prezydent Zielonej Góry. - Oznacza to konieczność liczenia, ile godzin przebywa dane dziecko w przedszkolu. I tak każdego dnia. Zyski dla miasta nie są aż tak duże, by opłacało się to robić. Za dużo biurokracji. A skoro można przy tym ulżyć rodzicom... Tyle się mówi o niżu demograficznym i konieczności poprawy sytuacji. Ale jakoś nic się w tej sprawie nie zmienia.

Miasto postanowiło więc wesprzeć rodziny na tyle, na ile je stać. Opłaca programy badań rodzin, mających problemy z bezpłodnością. A za chwilę zrezygnuje z opłaty za przedszkole.
- Zgodnie z prawem nie mogliśmy całkowicie jej skreślić, więc formalnie wygląda to tak: 10 godzin jest za darmo, powyżej - kosztuje 1 zł - mówi J. Kubicki. - W rzeczywistości rodzice nie będą płacić, bo nie zostawiają swych dzieci w naszych placówkach na więcej niż 10 godzin.
Zdaniem dyrektorki przedszkola nr 3 "Miś Uszatek" Marzeny Kmetko to dobre rozwiązanie przede wszystkim dla rodziców. - Teraz zapłacą tylko stawkę żywieniową. U nas wynosi ona 5,60 dziennie, za cztery posiłki - mówi dyrektorka. I dodaje, że zmiana oznacza też mniejsze obciążenie intendentek, które musiały liczyć godziny pozostawiania dzieci w przedszkolach.

Przeczytaj też: Zielonogórskie szkoły nie będą puste

Przedszkola za 0 zł dotyczą tylko placówek miejskich. Jest w nich 3,4 tysiąca miejsc. Od września część sześciolatków rozpocznie naukę w szkole, więc zrobi się luźniej. Może znajdzie się też w nich miejsce dla dzieci 2,5-letnich, które obecnie przebywają w żłobkach.
O ile dziś miejsc w przedszkolach nie brakuje, to właśnie w żłobkach jest ich za mało o około 300. - Nie jesteśmy w stanie sprostać zapotrzebowaniu - przyznaje prezydent J. Kubicki.
- Część rodziców zmuszona jest przyprowadzać swoje pociechy do placówek niepublicznych, a te są dość drogie. Opłata w nich wynosi 700-800 zł. To w porównaniu z 170-złotową opłatą w miejskich żłobkach oznacza spory wydatek. Chcemy tym rodzicom ulżyć.

Dlatego magistrat przygotowuje konkurs dla żłobków niepublicznych. Wygrani mogą liczyć na dopłatę do każdego dziecka w wysokości około 400 zł. - Chcemy w ten sposób wesprzeć 300 miejsc. Będzie to nas kosztować 1,5 mln zł rocznie- wyjaśnia prezydent.
Wioleta Poźniak-Bartkowiak, dyrektorka niepublicznych szkoły, przedszkola i żłobka Ślimaczek, przyznaje, że chętnie wystartuje w konkursie. Część rodziców mogłaby skorzystać z dofinansowania ministerstwa pracy (teraz takie obowiązuje w Ślimaczku), a część z pomocy miasta.
- Fantastycznie! Dla nas oznacza to około 80 zł oszczędności za przedszkole Mateusza i 400 zł za przyszły żłobek Igi - cieszą się Hryniewiccy. A jak jeszcze od stycznia 2014 roku będą mogli skorzystać z ulg, jakie zagwarantuje im Zgrana rodzina, czyli Zielonogórska Karta Rodzin, to oszczędności będą jeszcze większe. Na razie przywileje z karty dla każdej familii kosztować będą miasto 600 tys. zł. Na będącej atrakcyjnym gadżetem karcie zapisywane będą wciąż nowe zniżki, oferowane nie tylko przez państwowe placówki i instytucje. Włączyć się mogą różne firmy i przedsiębiorstwa.

- Wszystkie te pomysły są bardzo dobre. Wszyscy radni za nimi są - podkreśla przewodnicząca komisji edukacji Aleksandra Mrozek. - Rzecz w tym, że wszystkie te koszty trzeba dokładnie policzyć. Wierzymy, że prezydent przedstawi nam dokładne kalkulacje. W poniedziałek w tej sprawie zbiera się komisja edukacji.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska