- Jeździ się tu fatalnie. Najgorzej po deszczu, bo nie wiadomo, czy kałuża jest kałużą, czy może małym, głębokim jeziorem. Lata też sporo kamieni i pokruszonego asfaltu - wyliczał w środę wady tej jezdni kierowca Adam Rzeźniak. W okropnym stanie jest też torowisko i chodniki. Wszystko kwalifikuje się do remontu. A w zasadzie do zrobienia od nowa. I tak się w końcu - po latach pustych zapowiedzi - stanie.
Dobre wiadomości z wczoraj są takie: mamy projekt, który zakłada kompleksową modernizację tej jednej z najbardziej zniszczonych ulic w Gorzowie. - Nowe chodniki, oświetlenie, instalacje podziemne, nowe torowisko i jezdnia też nowa. Lada moment chcemy ogłosić przetarg na remont. Mam nadzieję, że zacznie się jeszcze w sierpniu. Czas nas nieco goni, musimy zdążyć przed zimą - powiedział nam w środę wiceprezydent Sejwa.
Złe wiadomości też mamy. Jest obawa, że 3 mln zł, które zapisano w budżecie na tę inwestycję, może okazać się za małą kwotą. - Choć wszystko okaże się podczas przetargu - zastrzega wiceprezydent.
No i czekają nas duże utrudnienia. Do końca listopada ma być przecież zamknięta ul. Podmiejska, która na odcinku od ronda Sybiraków do Wawrowa przechodzi przebudowę. Czyli te dwa, największe tegoroczne remonty drogowe na pewno zejdą się w czasie! A przecież ruch z Podmiejskiej prowadzi prosto do Warszawskiej.
Dlaczego miejski inżynier ruchu łapie się za głowę? Jaki jeszcze remont jest w tym czasie planowany? I którędy zostaną poprowadzone objazdy? Czytaj w czwartkowym papierowym wydaniu ,,GL''
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
