Mieszkańcy bloków wielorodzinnych i kilku domków przy ul. Chrobrego od kilku dni mieszkają na cyplu otoczonym wodą. Pobliskie łąki wyglądają jak jezioro. Z miastem łączy ich droga, do której dotarła już Warta. Zalała kilka niżej położnych garaży, dochodzi do zabudowań gospodarczych i warsztatu wulkanizacyjnego Jerzego Szydłowskiego. Właściciel usypał wał, który zabezpiecza jego posesję. Ale tylko z jednej strony. Czy wytrzyma? - Nie wiem. Woda wciąż się podnosi - mówił dziś w południe.
Do miasta dotarła już fala kulminacyjna. O 13.00 poziom rzeki wynosił 571 cm. Wody nadal przybywa, choć tempo jest coraz mniejsze. Zdaniem meteorologów, wysokość fali ma wynieść 580 cm. Tymczasem do korony wału przeciwpowodziowego przy ul Portowej brakuje około 40 cm. - Woda raczej się nie przeleje, ale czy wał aby nie zacznie przeciekać - zastanawiają się mieszkańcy.
Najwięcej stracą rolnicy
Burmistrz Roman Musiał szacuje, że fala utrzyma się na wysokości miasta przez dwa, trzy dni, a potem zacznie opadać. Upłynie jednak co najmniej dziesięć dni, zanim spadnie poniżej stanu alarmowego. - Wydaliśmy już pięć tysięcy worków, w rezerwie mamy prawie dwa razy tyle. Pomagają nam miejscowe firmy. Miasto nie jest zagrożone, kontrolujemy sytuację - zapewnia.
Warta rozlała się po łąkach i polach. Zalała setki hektarów. W wodzie gnije owies, jęczmień i żyto. - Zalało mi z dziesięć hektarów pastwisk i cztery jęczmienia. Nie wiem, czy dostanę unijne dopłaty do tych upraw - martwił się Jerzy Dopierała z Zatomia Starego.
Szacowanie strat w rolnictwie zacznie się po przejściu powodzi. Mają się tym zająć m.in. urzędnicy z międzychodzkiego magistratu. Burmistrz zastrzega jednak, że wysokość odszkodowań to sprawa Warszawy, a nie lokalnych władz. Gmina może ewentualnie odroczyć lub umorzyć powodzianom podatek rolny. - W większości zalało grunty piątej i szóstej klasy, za które rolnicy i tak nie płacą podatku rolnego - zaznacza R. Musiał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?