Ważna jest nie tylko technika jazdy

Nasz Czytelnik Marek Lepka podzielił się z nami wątpliwościami, które dotyczą przebiegu egzaminów na prawo jazdy kat. B. Według niego egzaminatorzy bardzo często celowo oblewają zdających na prawo jazdy. Jako przykład pan Marek podał jazdę lewym pasem w mieście i manewr cofania na placu.

W tym drugim przypadku zdający korzystał jedynie z lusterka. - Przecież w mieście maksymalną prędkością jest 50 km/h, a więc jeśli auta poruszają się z taką prędkością, inne nie powinny ich wyprzedzać. Chyba, że ich kierowcy łamią przepisy. Podobnie jest z cofaniem. Najważniejsze jest, aby było ono prawidłowo wykonane, a nie to czy zdający patrzył w lusterko czy też przez tylną szybę - przekonuje Czytelnik.

Zgłosił on także zastrzeżenia do wielkości placów manewrowych, na jakich ćwiczą szkoły nauki jazdy. - Place są niewymiarowe, a więc jeżdżący po nich kandydat na kierowcę ma później kłopoty ze zdaniem na placu egzaminacyjnym - uważa pan Marek.

O wyjaśnienie prosiliśmy dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gorzowie Wlkp. Zbigniewa Józefowskiego. Odpowiedział:

1 - Jazda lewym pasem jest poważnym błędem kierowcy. Zgodnie z przepisami w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, a więc w przypadku drogi dwujezdniowej pojazd jest obowiązany jechać po prawej stronie jezdni. Natomiast to, czy maksymalną prędkością jest tu 50 czy 70 km/h jest dla zdającego sprawą drugorzędną. Dlatego po zmianie kierunku jazdy np. na rondzie czy innym skrzyżowaniu, kierowca jest zobowiązany zjechać na prawy pas. Jeśli zdający tego nie zrobił, egzaminator słusznie nie zaliczył egzaminu.

2 - Cofanie. - To prawda, że najważniejsze jest to, by zdający poprawnie wykonał ten manewr. Jednak w instrukcji egzaminowania znajduje się zapis, że manewr ten powinien być wykonany zgodnie z techniką jazdy. To oznacza, że zdający ma nie tylko obowiązek korzystania z lusterek, ale powinien też spoglądać przez tylną szybę. Może się bowiem zdarzyć, że za samochodem znajduje się przeszkoda, której w lusterku bocznym nie będzie widać. Cofając, należy patrzeć w lusterka boczne i przez tylną szybę.

3 - Place manewrowe. Pozwolenia na prowadzenie szkół nauki jazdy wydają starostowie powiatów lub w przypadku Gorzowa i Zielonej Góry prezydenci miast. Oni poprzez swoje służby powinni kontrolować czy place, na których ćwiczą uczący się, zgodne są z przepisami. Powinny mieć takie same wymiary jak plac w ośrodku egzaminowania. Jeśli jest inaczej, szkoły nauki jazdy mogą zostać ukarane. Dlatego, jeśli kandydaci na kierowców mają wątpliwości, najlepiej zawiadomić o nich starostów lub prezydentów.