Zamarznięte jeziora stały się... wielkimi placami zabaw
W ten weekend w okolicach Łagowa najwięksi śmiałkowie się w nich kąpali, a pozostali postawili na mniej ekstremalne rozrywki - łowili ryby, jeździli na łyżwach, niektórzy po prostu spacerowali od brzegu do brzegu. Choć wielkie tafle wody kuszą, mogą też stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo. Pamiętajcie o tym!
Najlepiej w ogóle nie wchodzić na zamarznięte jeziora
Jak mówi aspirant Przemysław Matczak z posterunku policji w Lubniewicach, a także ratownik WOPR, na zamarznięte zbiorniki wodne najlepiej jest w ogóle nie wchodzić. Jednak jeśli ktoś się na to decyduje, powinien przestrzegać kilku zasad. Lód jest stosunkowo bezpieczny, gdy ma przynajmniej 10 centymetrów grubości. Wiele też zależy od warunków atmosferycznych. Matczak tłumaczy, że kilka dni temu pokrywa lodu nie była tak "pewna" jak dziś. Temperatury były wyższe, ponadto wcześniej padał śnieg, który wytworzył izolację na powierzchni.
Przy wejściu na lód trzeba znać zbiornik
Według aspiranta powinniśmy dobrze znać zbiornik wodny, na który wchodzimy
Można trafić na bagno i lód tam będzie cieńszy niż w innych miejscach
- tłumaczy. Ponadto lepiej nie wychodzić na środek jeziora, a pozostać bliżej brzegów. Przed wejściem na taflę, warto też zabezpieczyć się w środki asekuracyjne, jak kapok lub kotwę, którą chowa się w rękawie, a która może pomóc w wyjściu na powierzchnię w razie potrzeby.
Każdy wchodzi na lód na własną odpowiedzialność, nie ma za to kar finansowych. My szczególną uwagę zwracamy na dzieci, czy nie są pozostawione bez opieki rodziców
- mówi aspirant.
I dodaje, że także w Lubniewicach w ten weekend ludzie spacerowali po jeziorze, choć robili to blisko brzegu.
Jeziora kuszą o każdej porze roku, ale zawsze w obcowaniu z nimi należy zachować zdrowy rozsądek. W szczególności wchodząc nad kilkunastometrową, lodowatą otchłań.
WIDEO:Na Jezioro Choczewskie wjechał autem. Lód się załamał
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?