We Wrocławiu rozegrano finałowy turniej mistrzostw Polski kadetów

Podopieczni trenera Bogusława Onufrowicza zaczęli od pechowej porażki z Kasprowiczanką Ostrów Wlkp. 67:68 (26:19, 14:19, 14:15,13:15). Później było zdecydowanie lepiej, bo pokonali Stal Stalowa Wola 79:61 (10:20, 20:13, 22:10, 27:18). W trzecim pojedynku tylko sukces z gospodarzami, WKK gwarantował wyjście z grupy. Zastalowcy wykorzystali wielką szanse wygrywając 68:63(15:10, 18:21, 20:20, 15:12).

Nasi zajęli pierwsze miejsce w grupie i wraz z WKK awansowali do półfinałów. Tam zaprezentowali dojrzała grę i pewnie pokonali ŁKS Łódź 71:58 (28:14, 12;24, 12;10, 19:10). W finale podopieczni Onufrowicza po raz drugi zmierzyli się z WKK. Także tym razem po bardzo dobrej grze pod tablicami i celnymi rzutami z dystansu zwyciężyli 79:65 (24;15, 20:17,15:12, 20:21). Po końcowej syrenie wśród zawodników zielonogórskich zapanowała wiele radość, podobnie było na trybunach gdzie wspaniałym dopingiem do gry zagrzewała liczna grupa rodziców i kolegów.

- W szatni przed decydującym pojedynkiem chłopcy przyrzekli sobie, iż trzymetrowa flaga z tytułem mistrza Polski powędruje do Zielonej Góry i zawiśnie w hali Kornera - powiedział Bogusław Onufrowicz. Mecz o złoto moi podopieczni zagrali koncertowo. Gospodarze ustępowali nam w każdym elemencie..

Do sukcesu cegiełkę dołożył również zarząd miasta, bo pozwolił stworzyć klasy sportowe w Gimnazjum nr 4 Zespół zielonogórski grał w składzie: Filip Matczak 122 punkty, Tomasz Gielo 98, Nikodem Sirjatowicz 46, Jakub Dybek 36, Marcin Andrejczuk 17, Patryk Krawczyk 17, Zyndran Mehmeti 11, Mateusz Mruk 8, Michał Kopij 5, Radosław Trubacz 2, Jarosław Michalewicz 2, Łukasz Wroński 0. W piątce all stars zalazł się Matczak, natomiast Tomasz Gielo został uznany MVP turnieju. Trzecie miejsce zajął ŁKS Łódź, wyprzedzając Polonię Warszawa, TKM Włocławek, Kasprowiczankę Ostrów Wlkp, Trefl Sopot i Stal Stalowa Wola.