Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więc nie popływamy

Piotr Jędzura
Aleksander Kiruszok maluje nieckę odkrytego basenu na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji. Obok, na razie, nie wyrośnie kryte kąpielisko.
Aleksander Kiruszok maluje nieckę odkrytego basenu na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji. Obok, na razie, nie wyrośnie kryte kąpielisko. fot. Bartek Kudowicz
- Krytego basenu w mieście na razie nie będzie, PO i PiS partyjną dyscypliną nie poprała inwestycji - mówi wiceburmistrz Mirosław Andrasiak.

Basen planowano wybudować obok Ośrodka Sportu i Rekreacji. Teren jest uzbrojony. Działa tam odkryty basen. Była więc szansa na prawdziwy kompleks pływalni. Plany inwestycyjne zostały jednak wyhamowane.

Jest mi żal
Sprzeciw radnych koalicji PO i PiS spowodował wstrzymanie planów budowy basenu. - A przecież wszystko było doskonale przygotowane - żali się wiceburmistrz Mirosław Andrasiak.

Burmistrzowie odbyli rozmowy z marszałkiem województwa lubuskiego oraz starostą zielonogórskim. - Wszędzie spotykaliśmy się z przychylnością i zapewnieniem wszelkiej możliwej z ich strony pomocy, teraz nie będzie szans tego wykorzystać - mówi M. Andrasiak.

Sprzeciw radnych koalicji odcina gminie możliwość na zdobycie unijnego dofinansowania budowy w pierwszym rozdaniu. - A to w rzeczywistości zamyka drogę do powstania kąpieliska, potem pieniędzy może nie być - przyznaje M. Andrasiak.

Wiceburmistrzowi jest przykro, że basenowa uchwała nie wywołała konkretnej i kreatywnej dyskusji. - Radni koalicji PO i PiS pokazali nam po prostu, że tu rządzą, szkoda tylko że blokując szanse budowy basenu dla mieszkańców miasta i gminy - mówi M. Andrasiak.

Nie w tym roku

- Byliśmy przeciwni budowie basenu, ale tylko na ten rok budżetowy - tłumaczy radna PiS Barbara Majewska-Durda. - Nie jestem wrogiem basenu, bo takie sygnały odbieram, chcę aby w przyszłości powstał on w mieście - dodaje.

- W tej chwili jesteśmy przeciwni, bo tego nie było w budżecie - tłumaczy przewodniczący rady miasta Tadeusz Pająk z PO.
Zdaniem radnej B. Majewskiej-Durdy to działo się za szybko i bez dokładnego wyjaśnienia sprawy.

Szansy dla basenu nie zamyka radny z ramienia PiS Leon Skrzypczak. - Sprzeciwiliśmy się budowie, ale tylko w tej uchwale, są ważniejsze cele, ale jesteśmy gotowi do rozmów - zapewnia.

Basen chce, ale też nie w tym roku radna Sulechowskiego Stowarzyszenia Samorządowego Maria Rekusz. - Zmiana terminu nie pomoże w zdobyciu unijnych pieniędzy, bo pójdą one i tak poza lubuskie - mówi. Swoje "nie" dla basenu tłumaczy innymi potrzebami. Chodzi o obiecywaną od lat salę sportową w Kijach. - W końcu po dziewięciu latach musimy tym ludziom powiedzieć "macie" - mówi M. Rekusz. Tego samego zdania jest T. Pająk. - Ludzie czekają, a od niemal 10 lat budowę sali się przesuwa - mówi. Przewodniczący podkreśla, że w mieście także nie brakuje potrzeb. - Choćby konieczność remontu stadionu - mówi T. Pająk.

Sumienie i ustalenia

A co z dyscypliną partyjną? - Jakieś zasady koalicyjne obowiązują, jeżeli pewne ustalenia są, to są - przyznaje B. Majewska-Durda.

Zdaniem radnego Skrzypczaka każdy głosował według własnego sumienia.

- Nigdy nie ma u nas twardej dyscypliny partyjnej - mówi M. Rekusz. Jako dowód podaje jedną z radnych, która wstrzymała się od glosowania. - Mamy oczywiście pewne priorytety, ale nie ma nakazów jak głosować - zapewnia M. Rekusz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska