Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiecko Zastal: Jesteśmy niepokonani!

Artur Matyszczyk
Druga kwarta była popisem rzutów za trzy punkty w wykonaniu Jarosława Kalinowskiego
Druga kwarta była popisem rzutów za trzy punkty w wykonaniu Jarosława Kalinowskiego fot. Tomasz Gawałkiewicz
Mimo nienajlepszej gry zielonogorzónie nie dali żadnych szans outsiderowi. Lider wyśrubował rekord meczów bez porażki do 15 z rzędu.

Już pierwsze minuty pokazały, że nie będzie to porywające widowisko. Gospodarze wyszli na boisko wyraźnie rozluźnieni. Rywal z kolei bez wiary w zwycięstwo. Z pierwszej kwarty, pełnej niecelnych podań i rzutów, warto właściwie odnotować tylko jedną akcję. Grzegorz Taberski trafił do kosza z połowy boiska. Piłka zatrzepotała w koszu równo z końcową syreną tej odsłony.

Druga z kolei była prawdziwym festiwalem rzutów za trzy. Popis dał Jarosław Kalinowski, który bezlitośnie punktował gości, cztery razy trafiając zza linii 6,25 m. Podobał się także dynamiczny w ataku Grzegorz Kukiełka. Za trzy, po ładnej asyście Kalinowskiego, rzucił też Paweł Szcześniak.

Trzeba jednak dodać, że akademicy pozwalali naszym zawodnikom na bardzo wiele. Słabo bronili. W ataku zaś razili nieporadnością. Często niecelnie podawali. Mocniej naciskani, zupełnie się gubili. Widać, że nie przypadkiem są czerwoną latarnią pierwszej ligi.

.

Trzecią kwartę świetnie rozpoczął Szcześniak. Najpierw zaliczył trójkę. Potem wykończył akcję z faulem. Podobnie jak chwilę później Jakub Morkowski. I Zastal w 23 min odskoczył na 11 "oczek" i było 51:38.

Po przerwie z dobrej strony pokazał się też Paweł Kowalczuk. Najwyższy na parkiecie koszykarz kilka razy zbierał piłkę w obronie, po czym udanie wykańczał akcje w strefie podkoszowej. W 25 min było już 58:40 dla gospodarzy. Trafiali m.in. Marcin Chodkiewicz z czystej pozycji i Kukiełka w akcji 2 plus 1.

Trener Tadeusz Aleksandrowicz na parkiet wypuścił wszystkich graczy. W ostatniej kwarcie pojawili się na boisku Dariusz Kalinowski i Rafał Rajewicz. Ten ostatni błysnął efektowną czapą w końcowych minutach.

Symbolicznym podsumowaniem spotkania była przedostatnia akcja gospodarzy. Taberski dostał piłkę w "trumnie". Złapał ją. Zdziwiony poczekał, rozejrzał się. Dookoła nie było żadnego obrońcy. Nie pozostało mu nic innego jak rzucić do kosza. W ostatniej sekundzie za trzy trafił niezawodny Kukiełka.

WIECKO ZASTAL ZIELONA GÓRA - START AZS LUBLIN 93:64 (18:12, 25:22, 23:18, 27:12)
WIECKO: Kukiełka 16, Kowalczuk 13, Briegmann 10, Szcześniak 8, Morkowski 7 oraz J. Kalinowski 18, Taberski 9, Chodkiewicz, Wilczek po 4, D. Kalinowski, Olszewski po 2, Rajewicz.
START: P. Olejniczak 12, Nowakowski 11, P. Jagoda 10, Kowalski 8, Rak 1 oraz Prażmo 7, Borkowski 6, Myśliwiec 3, Ł. Jagoda 1, Drozd.
Sędziowali: Marcin Kowalewski, Cezary Nowicki (obaj Poznań), Wojciech Liszke (Szczecin).
Widzów 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska