Wielka frajda w głogowskim przedszkolu. Piłkarze odwiedzili maluchy

- Co ten pan wyprawia! - krzyknął rozemocjonowany czterolatek, który wraz z innymi dziećmi oglądał piłkarską żonglerkę w wykonaniu gracza Chrobrego Adama Filbiera.

Jego zachwytom nie ma się co dziwić, bo takich gości w przedszkolu jeszcze nie było. - W tym roku w naszym programie dydaktycznym dzieci poznawały różne dyscypliny sportowe - poinformowała dyrektorka placówki Jolanta Sikora. - Zimą były to konkurencje zimowe, a wiosną, letnie.

Oczywiście, najpopularniejsza była piłka nożna. Aby ubarwić zajęcia zrodził się pomysł zaproszenia piłkarzy. Z pomocą przyszło Stowarzyszenie Miłośników Chrobrego Głogów.

- Często włączamy się w różne akcje pomocowo-propagandowe, dlatego bez większego zastanawiania się odwiedziliśmy to przedszkole - stwierdził prezes stowarzyszenia Marcin Kania. - Głównym celem jest propagowanie piłki nożnej.

Dzieciaki odwiedzili trener Jarosław Wielgus oraz zawodnicy Krystian Kowalski i A. Filbier. Przyszli także przedstawiciele klubu kibica z bębnem. Uczyli maluchy sportowego dopingu.

Niestety, deszczowa aura spowodowała, że piłkarską imprezę trzeba było zorganizować nie na dworze, a w jednej z sal. Ale świetnej zabawy to nie popsuło.

Najważniejsze były pokazy i konkursy. Piłkarze popisywali się umiejętnościami technicznymi, które dzieci starały się później powtarzać. Emocji było wiele. Zarówno chłopcy, jak i dziewczynki we wszystkie ćwiczenia wkładali sporo wysiłku i ambicji. W nagrodę każde dziecko dostało gadżet Chrobrego.

- Było bardzo sympatycznie - powiedział K. Kowalski. - Zaczynałem grać w piłkę w wieku siedmiu lat, czyli już po przedszkolu. Ale zgodnie z powiedzeniem, im wcześniej się zaczyna, tym lepiej. Może z tych dzieci kiedyś wyrosną piłkarze?

Akcja kibiców z pewnością zasługuje na uznanie. Nie ma lepszego propagowania sportu wśród dzieci, niż przez sportową zabawę.