Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki Finał nie ma szczęścia do pogody

(lada)
Miał być wielki finał, święto, tłumy kibiców, a przy Wrocławskiej w Zielonej Górze smutno szaro i... deszczowo. W czwartek ma się wreszcie udać. Trzymamy kciuki!
Miał być wielki finał, święto, tłumy kibiców, a przy Wrocławskiej w Zielonej Górze smutno szaro i... deszczowo. W czwartek ma się wreszcie udać. Trzymamy kciuki! fot. Tomasz Gawałkiewicz
Deszcz storpedował trzecie podejście do finału ekstraligi w Zielonej Górze. Kolejna próba wyłonienia mistrza w czwartek o 18.30.

Stare powiedzenie: "do trzech razy sztuka", tym razem się nie sprawdziło. Już w sobotę rano komisarz ligi Ryszard Głód i przedstawiciele obu klubów zdecydowali, że niedzielna powtórka na pewno się nie odbędzie. Zadziałał punkt regulaminu, który pozwala odwołać zawody na podstawie niekorzystnej prognozy pogody.

Kibice błyskawicznie skomentowali decyzję na naszym forum internetowym. Zdania były podzielone. "Czy komisarz nie pospieszył się odwołując dzisiejsze zawody. Wczoraj było ładnie, w nocy delikatna mżawka. Dzień zapowiada się ładnie. Większość żużlowców i tak jest w Polsce bo startowała w GP, więc koszty ich przetrzymania nie byłyby wysokie. A wszystko przez jakiś oszołomów przepowiadających pogodę" - grzmiał internauta desZG.

Ale prognozy się sprawdziły. W nocy z soboty na niedzielę mieliśmy przymrozek, a wczoraj od rana padało. - Kiedy byłem na Grand Prix w Bydgoszczy, wielu ludzi miało nam za złe, że kłamiemy i nie umiemy przygotować toru - powiedział prezes ZKŻ-u Robert Dowhan. - Śmiejemy się z prezesem Unibaksu Wojciechem Stępniewskim, że nabraliśmy już wprawy w przekładaniu meczów. A poważnie, to myślę, że początkowo była duża doza nieufności ze strony przedstawicieli ekstraligi. Jakbyśmy celowo robili coś, żeby ten finał przełożyć.

Dowhan przyznał, że nasi chcieli zrobić powtórkę we wtorek lub środę, ale zawodnik "Aniołów" Darycy Ward ma jutro zaplanowany start na Wyspach. Sternik ZKŻ-u dał wcześniej słowo, że albo w pełnych składach, albo wcale i umowy dotrzymał. Dzisiejsze popołudnie nie pasowało z kolei gospodarzom. Zielonogórzanie chcą mieć odrobinę czasu na trening i odpowiednie przygotowanie nawierzchni. Stąd pierwsza odsłona finału w czwartek.

Uwaga fani! Jak poinformował rzecznik zielonogórskiego klubu Marek Jankowski wszystkie bilety oraz zaproszenia zachowują ważność. Jednocześnie przypomina, że wejściówki można zwracać wyłącznie w miejscu ich kupienia i tylko w poniedziałek, 19 października .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska