Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie wietrzenie pingpongowej drużyny Gorzovii Romusa

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
W przyszłym sezonie trener Szymon Kulczycki (pierwszy z lewej) nie będzie już współpracował z Czechem Martinem Olejnikiem (w środku) i Chińczykiem Kaiem Liu. Gorzovia Romus musi postawić na krajowych zawodników.
W przyszłym sezonie trener Szymon Kulczycki (pierwszy z lewej) nie będzie już współpracował z Czechem Martinem Olejnikiem (w środku) i Chińczykiem Kaiem Liu. Gorzovia Romus musi postawić na krajowych zawodników. Bogusław Sacharczuk
- To prawda, że mieliśmy już na następny sezon wstępną umowę ze Słowakiem Lubomirem Pistejem. Ale musimy ją rozwiązać, bo nie stać nas na takich drogich graczy - mówi prezes Gorzovii Gorzów Wlkp. Ryszard Kulczycki.

Szef rady sponsorów Gorzovii Romusa Jerzy Synowiec ogłosił w ubiegłym tygodniu, że swoją funkcję będzie pełnił tylko do końca bieżącego sezonu. Skłoniły go do tego i rezygnacje pięciu dotychczasowych partnerów, i słabe wyniki drużyny. Pięciu członków zarządu oraz trener Szymon Kulczycki od razu zaczęli szukać nowych źródeł finansowania. - Dziś wygląda na to, że w przyszłych rozgrywkach będziemy dysponowali tylko 120 tys. zł. By utrzymać zespół na obecnym poziomie sportowym, potrzebujemy co najmniej dwa razy tyle - twierdzi prezes Ryszard Kulczycki.

Synowiec zdążył jeszcze podpisać wstępny kontrakt na sezon 2012-2013 z występującym we francuskim SAG Cestas, wielokrotnym mistrzem Słowacji Lubomirem Pistejem. Teraz szefowie klubu mówią, iż rozwiążą tę umowę, bo nie stać ich na utrzymywanie drogich internacjonałów. Z Gorzowem Wlkp. będą się musieli pożegnać również Czech Martin Olejnik i Chińczyk Kai Liu. - Nie możemy sobie pozwolić, by w imię wygórowanych ambicji i chęci nawiązania do wyników z poprzednich sezonów brnąć nieodpowiedzialnie w długi. Jeśli zdecydujemy się nadal występować w superlidze, to wystawimy albo swoich juniorów, albo w najlepszym wypadku wychowanków, których ściągniemy z innych klubów - dodaje R. Kulczycki.

Dziś najbardziej prawdopodobny wydaje się wariant, iż w Gorzovii Romusie pozostanie Bogusław Koszyk, a dołączą do niego Jacek Nowokuński i Radosław Żabski. Jeśli tak się stanie, to gorzowianie wcale nie będą skazani na spadek z elity. W pingpongowym środowisku coraz głośniej mówi się bowiem o finansowych kłopotach Alfy Bank Spółdzielczy Radzyń Podlaski oraz wchodzącego do superligi Elektryka Toruń.

- Przez siedem minionych lat przeszliśmy drogę od drugiej ligi na podium superligi. Zdobyliśmy jeden srebrny i dwa brązowe medale. Zrobimy wszystko, by znaleźć optymalny wariant na przetrwanie trudnych czasów i nie zaprzepaścić tego dorobku - zapewnia trener Sz. Kulczycki.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska