Szef rady sponsorów Gorzovii Romusa Jerzy Synowiec ogłosił w ubiegłym tygodniu, że swoją funkcję będzie pełnił tylko do końca bieżącego sezonu. Skłoniły go do tego i rezygnacje pięciu dotychczasowych partnerów, i słabe wyniki drużyny. Pięciu członków zarządu oraz trener Szymon Kulczycki od razu zaczęli szukać nowych źródeł finansowania. - Dziś wygląda na to, że w przyszłych rozgrywkach będziemy dysponowali tylko 120 tys. zł. By utrzymać zespół na obecnym poziomie sportowym, potrzebujemy co najmniej dwa razy tyle - twierdzi prezes Ryszard Kulczycki.
Synowiec zdążył jeszcze podpisać wstępny kontrakt na sezon 2012-2013 z występującym we francuskim SAG Cestas, wielokrotnym mistrzem Słowacji Lubomirem Pistejem. Teraz szefowie klubu mówią, iż rozwiążą tę umowę, bo nie stać ich na utrzymywanie drogich internacjonałów. Z Gorzowem Wlkp. będą się musieli pożegnać również Czech Martin Olejnik i Chińczyk Kai Liu. - Nie możemy sobie pozwolić, by w imię wygórowanych ambicji i chęci nawiązania do wyników z poprzednich sezonów brnąć nieodpowiedzialnie w długi. Jeśli zdecydujemy się nadal występować w superlidze, to wystawimy albo swoich juniorów, albo w najlepszym wypadku wychowanków, których ściągniemy z innych klubów - dodaje R. Kulczycki.
Dziś najbardziej prawdopodobny wydaje się wariant, iż w Gorzovii Romusie pozostanie Bogusław Koszyk, a dołączą do niego Jacek Nowokuński i Radosław Żabski. Jeśli tak się stanie, to gorzowianie wcale nie będą skazani na spadek z elity. W pingpongowym środowisku coraz głośniej mówi się bowiem o finansowych kłopotach Alfy Bank Spółdzielczy Radzyń Podlaski oraz wchodzącego do superligi Elektryka Toruń.
- Przez siedem minionych lat przeszliśmy drogę od drugiej ligi na podium superligi. Zdobyliśmy jeden srebrny i dwa brązowe medale. Zrobimy wszystko, by znaleźć optymalny wariant na przetrwanie trudnych czasów i nie zaprzepaścić tego dorobku - zapewnia trener Sz. Kulczycki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?