Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza w jedne ręce

ANNA BIAŁĘCKA
Starosta i prezydent nie grają do jednej bramki w sprawie powiatu głogowskiego. Każde z nich ma swoją wizję. Która jest lepsza? A może obie są dobre?

Prezydent Zbigniew Rybka był wczoraj na zjeździe prezydentów miast polskich. Stawiło się na spotkanie 20 głów miast powyżej 50 tys. mieszkańców. - Omawialiśmy sprawę możliwości przekształcenia miast prezydenckich w powiaty grodzkie- mówi Z. Rybka.
- Odpowiedni apel o zmianę zapisów w ustawie administracyjnej skierowaliśmy do premiera i prezydenta RP.

Władza w jedne ręce

Twierdzi, że takie rozwiązanie gwarantuje mieszkańcom wiele korzyści. Jego zdaniem, miasto mogłoby wziąć na siebie dotychczasowe zadania powiatu. Jak przekonuje, skorzystałaby na tym głównie szpital. - Moglibyśmy, jako organ prowadzący przekazywać z naszego budżetu większe pieniądze na lecznicę, na przykład na inwestycje.
Na pytanie, co miastu przeszkadza, by robić to już teraz, powiedział: - Jako organ prowadzący mielibyśmy do tego pełne uzasadnienie. Teraz jest to zadanie powiatu, więc decyzje o pieniądzach dla szpitala to nie nasz obowiązek.
Zgodnie z koncepcją Z. Rybki, nie doszłoby do poszerzenia granic powiatu głogowskiego. Przede wszystkim nowość miałaby polegać na zmianie sposobu zarządzania powiatem i miastem. Miałby być jeden budżet i jedna władza.

Bez wykluczania się?

- Moje doświadczenie podpowiada, że przeprowadzenie tych zmian jest dużo bardziej prawdopodobne i możliwe, aniżeli koncepcja powiększenia powiatu, o której ostatnio wiele się mówi - powiedział Z. Rybka. - Jednak jedno rozwiązanie nie wyklucza oczywiście drugiego.
Pomysł starosty przewiduje poszerzenie granic powiatu o kilka gmin, być może także o miasteczka. - Cieszy mnie deklaracja prezydenta, że przewiduje wparcie szpitala pieniędzmi na inwestycje - mówi Elżbieta Urbanowicz-Przysiężna. - Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by robił to już teraz. Przepisy na to zezwalają bez problemu. A namacalnym wzmocnieniem szpitala będzie zwiększenie obszaru powiatu, czyli liczby potencjalnych pacjentów.
Zdaniem starosty, koncepcja prezydenta może być słuszna, ale w dalszej przyszłości, czyli wtedy, gdy powiat już będzie zdecydowanie większy. - W takim kształcie, przy tak małym powiecie jak nasz, robienie powiatu grodzkiego, to przede wszystkim pogorszenie sytuacji gmin, odcięcie się od nich.
Starosta przekonuje, że najpierw poszerzenie granic, a później dopiero można myśleć o wzmocniu miasta poprzez powiat grodzki. - Zapraszam prezydenta do współpracy, sądzę, że razem moglibyśmy zrobić więcej dla tworzenia mocnego powiatu - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska