Maluchy idąc do szkoły do Kaławy nie narażają życia na niebezpiecznej drodze. Chodnik łączący obie wioski był zasypany grubą pokrywą śniegu, ale oczyścił go właściciel gospodarstwa rolnego Janusz Klupsch. Teraz maluchy maszerują odśnieżonym ,,korytarzem'' między zaspami śniegu.
- Dorośli też korzystają z tego chodnika. Chodzimy nim do Kaławy pod zakupy i na przystanek autobusowy - mówi Justyna Miszczuk.
W czasie styczniowych śnieżyc pracownicy J. Klupscha odśnieżali też drogę do Kaławy i Wysokiej, dlatego mieszkańcy tych trzech wiosek mogli dojeżdżać nią do pracy. Koparki odśnieżały drogę ze dnia i w nocy.
- Każdej zimy tak robię. Jeśli oczywiście droga jest zasypana - mówi.
Organizował kuligi
Przed inscenizacją Raju Karabonowa z inicjatywy właściciela gospodarstwa odśnieżono też parkingi dla widzów, a w czasie ferii organizował kuligi dla dzieci i dorosłych. Podczepione do traktora sanki szusowały polnymi drogami do pobliskich miejscowości, wyprawy kończyły ogniska i wspólne pieczenie kiełbasek.
- Pan Janusz wiele robi dla naszej wsi - mówi sołtys Tadeusz Grabas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?