Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Właściciele psów nie sprzątają po swoich pupilach - poskarżył się nam Czytelnik

Wojciech Obremski tel. 0 95 758 07 61 [email protected]
- Właściciele psów nie sprzątają po nich. W naszym mieście powinno być tak, jak np. w Niemczech. Tam na ulicach poustawiano pojemniki z workami i szufelkami na psie nieczystości - mówił nam Jan Janiszyn, hydraulik z Sulęcina
- Właściciele psów nie sprzątają po nich. W naszym mieście powinno być tak, jak np. w Niemczech. Tam na ulicach poustawiano pojemniki z workami i szufelkami na psie nieczystości - mówił nam Jan Janiszyn, hydraulik z Sulęcina fot. Wojciech Obremski
- Czasami myślę, że ludzie zachowują się gorzej niż zwierzęta - zadzwonił do nas mieszkaniec ul. Jana Paska w Sulęcinie. - No bo czy to tak trudno sprzątnąć po swoim psie, kiedy się go wyprowadza na spacer? - pytał zdenerwowany.

Według mężczyzny (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), psie odchody leżą dosłownie wszędzie. - Najgorzej jest teraz, kiedy śniegi stopniały i odsłoniły tę śmierdzącą prawdę - mówił nam mieszkaniec Sulęcina. Podkreślił, że najwięcej odchodów leży na trawnikach i alejkach małych osiedli. - Codziennie spaceruję swoją ulicą, czyli ul. Paska i nieraz muszę chodzić slalomem, by nie trafić na psią "minę" - opowiadał nam sulęcinianin.

Co z wizytówką miasta?

- Niektórzy myślą, że jeśli płacą podatek za psa, to nie muszą po nim sprzątać - denerwowała się pani Maria z os. Kopernika. Ona też uważała, że właściciele czworonogów za wiele sobie pozwalają. - Kocham zwierzęta i choć nie posiadam psa, to nie mam nic przeciwko nim. Ale przeciwko ich odchodom w centrum miasta, owszem - dodała mieszkanka Sulęcina. Według niej pół biedy, kiedy pies załatwi się na trawniku. - Po trawie przynajmniej nikt nie chodzi. Ale psie kupy leżą także na centralnej ulicy miasta, przy ul. Kościuszki - denerwowała się kobieta, która boi się, że ten problem może zaszkodzić wizytówce miasta.

Dają mandaty

- Nie mamy straży miejskiej, dlatego większość właścicieli psów czuje się bezkarna. No bo co takim można zrobić? - pytała pani Maria.

Jej pytanie przekazaliśmy rzecznikowi sulęcińskich policjantów Stanisławowi Przybylskiemu. - Jeśli patrolujący ulice policjant widzi, że właściciel psa nie sprząta po nim, upomina go. A jeśli to nie skutkuje, wlepia mandat - tłumaczył S. Przybylski. Podkreślił też, że właściciel zwierzęcia może odmówić przyjęcia mandatu. - W takich przypadkach możemy kierować sprawę do sądu grodzkiego - informował rzecznik. Dodał, że nie przypomina sobie tak skrajnych przypadków. - Ale mandaty za zanieczyszczanie miasta od czasu do czasy wypisujemy - zastrzegł.

Skontaktowaliśmy się także z sulęcińskim Zakładem Usług Komunalnych, który w zanieczyszczaniu miasta przez psy nie widzi problemu. - Żaden mieszkaniec nie zgłaszał nam podobnych spraw - usłyszeliśmy tylko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska