Według mężczyzny (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), psie odchody leżą dosłownie wszędzie. - Najgorzej jest teraz, kiedy śniegi stopniały i odsłoniły tę śmierdzącą prawdę - mówił nam mieszkaniec Sulęcina. Podkreślił, że najwięcej odchodów leży na trawnikach i alejkach małych osiedli. - Codziennie spaceruję swoją ulicą, czyli ul. Paska i nieraz muszę chodzić slalomem, by nie trafić na psią "minę" - opowiadał nam sulęcinianin.
Co z wizytówką miasta?
- Niektórzy myślą, że jeśli płacą podatek za psa, to nie muszą po nim sprzątać - denerwowała się pani Maria z os. Kopernika. Ona też uważała, że właściciele czworonogów za wiele sobie pozwalają. - Kocham zwierzęta i choć nie posiadam psa, to nie mam nic przeciwko nim. Ale przeciwko ich odchodom w centrum miasta, owszem - dodała mieszkanka Sulęcina. Według niej pół biedy, kiedy pies załatwi się na trawniku. - Po trawie przynajmniej nikt nie chodzi. Ale psie kupy leżą także na centralnej ulicy miasta, przy ul. Kościuszki - denerwowała się kobieta, która boi się, że ten problem może zaszkodzić wizytówce miasta.
Dają mandaty
- Nie mamy straży miejskiej, dlatego większość właścicieli psów czuje się bezkarna. No bo co takim można zrobić? - pytała pani Maria.
Jej pytanie przekazaliśmy rzecznikowi sulęcińskich policjantów Stanisławowi Przybylskiemu. - Jeśli patrolujący ulice policjant widzi, że właściciel psa nie sprząta po nim, upomina go. A jeśli to nie skutkuje, wlepia mandat - tłumaczył S. Przybylski. Podkreślił też, że właściciel zwierzęcia może odmówić przyjęcia mandatu. - W takich przypadkach możemy kierować sprawę do sądu grodzkiego - informował rzecznik. Dodał, że nie przypomina sobie tak skrajnych przypadków. - Ale mandaty za zanieczyszczanie miasta od czasu do czasy wypisujemy - zastrzegł.
Skontaktowaliśmy się także z sulęcińskim Zakładem Usług Komunalnych, który w zanieczyszczaniu miasta przez psy nie widzi problemu. - Żaden mieszkaniec nie zgłaszał nam podobnych spraw - usłyszeliśmy tylko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?