- Chyba każdy z prawem jazdy w mieście dmuchał już w alkomat - mówią kierowcy w Zielonej Górze. I zastanawiają się, gdzie policjanci pojawią się następnego dnia. Dodają, że jak tak dalej pójdzie, to wkrótce na ulicach nie będzie korków, bo w ciągu dwóch miesięcy prawko straciło 120 osób.
Policja w Zielonej Górze wypowiedziała wojnę pijanym za kółkiem. Inspektor Sebastian Banaszak, nowy szef miejskiej komendy, na stałe wprowadził do grafika akcję "Trzeźwy kierowca". Po raz pierwszy w kraju funkcjonariusze kontrolują wszystkich, którzy przejeżdżają ulicą. I tak kilka raz w tygodniu.
Mundurowi pojawiają się na wybranej ulicy w Zielonej Górze lub na terenie powiatu. Mają urządzenia alcoblow, dzięki którym mogą w kilka sekund sprawdzić trzeźwość kierowcy. Ten dmucha, jakby gasił świeczkę. Po chwili pojawia się wynik, zapala się zielona lub czerwona lampka. Zielona - jedziemy dalej. Czerwona - wysiadamy z auta i dmuchamy w alkomat.
- Podczas jednej akcji kontrolujemy grubo ponad tysiąc osób - informuje podinspektor Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Od lipca jego podwładni sprawdzili już około 50 tys. kierowców.
Czytaj w sobotnio-niedzielnym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej".
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?