MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włoski temperament

PAWEŁ SCHREITER
W sobotę wieczorem z włoskiego Castellgoffredo wrócili tenisiści stołowi Gazu Polskiego ZSMP Zielona Góra. Dzień wcześniej przegrali tam w meczu 1/16 finału pucharu TTC Nancy Evans Cup z miejscowym TT Sterilgarda 1:3.

Na skutek porażki gazownicy pożegnali się z pucharowymi zmaganiami. O skomentowanie przebiegu spotkania poprosiliśmy kapitana Gazu Polskiego ZSMP Tomasza Redzimskiego.
- Podobnie, jak przed naszymi wcześniejszymi pojedynkami pucharowymi, we Włoszech zależało nam na dobrym otwarciu, dlatego do pierwszej gry zgłosiliśmy Daniela Góraka - powiedział pingpongista.
- Daniel stanął na wysokości zadania i po bardzo dobrej grze zwyciężył w trzech setach Rumuna Vasilea Floreę. Niezwykle zacięty był pojedynek Grzegorza Adamiaka z chińskim zawodnikiem gospodarzy. Każda z trzech partii rozstrzygana była dopiero na przewagi. Niestety, zawsze minimalnie lepszy okazywał się tenisista stołowy reprezentujący barwy włoskiej drużyny. To był przełomowy moment rywalizacji. Gdyby Grzegorzowi udało się pokonać Chińczyka, wówczas najprawdopodobniej doszłoby do pięciu pojedynków w całym meczu. W ostatniej, decydującej grze Daniel za przeciwnika miałby Chińczyka. Sądzę, że byłby w stanie pokonać go. Tym samym triumfowalibyśmy w całym spotkaniu 3:2. Niestety, stało się inaczej.
Po porażce Grzegorza Adamiaka, w kolejnym pojedynku miałem za rywala jedynego Włocha, występującego w szeregach gospodarzy. Mój przeciwnik okazał się lepszy w trzech setach, przy czym w dwóch z nich walczyliśmy na przewagi. W ostatnim pojedynku Grzegorz Adamiak uległ 1:3 leworęcznemu Rumunowi. Spore problemy sprawiało mu przyjmowanie bardzo trudnych serwisów swojego przeciwnika.
Każda z gier miała swoją dramaturgię. Nie doszło wprawdzie do ani jednej pięciosetówki, lecz cztery pojedynki trwały dwie i pół godziny. To najlepiej świadczy o wyrównanym poziomie obu drużyn. Włoskiej ekipie bardzo pomógł południowy temperament publiczności. Około 400 widzów zgotowało swojemu zespołowi wspaniały doping. Odpadliśmy z dalszych pucharowych zmagań, jednak na pewno przygoda z międzynarodowymi rywalami nie była dla nas straconym czasem. To bardzo cenne sportowe doświadczenie. Warto podkreślić systematycznie rosnącą formę Daniela Góraka. Jego występy w pucharowych spotkaniach, a przede wszystkim w ostatnich turniejach z cyklu Pro Tour, już teraz procentują. W przyszłości powinny zaowocować jeszcze wyższą formą. Obecnie pozostaje nam skupić się na pojedynkach ekstraklasy. Już w sobotę czeka nas występ w Gliwicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska