MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Woda na młyn Giertycha

Zbigniew Borek

Obawiam się, że minister Roman Giertych zaraz ogłosi: pora na ,,poważną debatę’’ o karach cielesnych. Taką debatę zapowiadał przed wprowadzeniem mundurków. Zamiast niej szybko doczekaliśmy się najpierw łaskawego przyzwolenia na to, by to szkoły decydowały, czy chcą mundurków. Potem rozporządzenia ministra, że mundurki muszą być, a szkoły niech wybiorą, jakie. - Zachęcam, żeby stroje jednolite były różnorodne - mówił Giertych na poważnie.

Mimo mundurków partia Giertycha nadal kręci się wokół progu wyborczego, a sondaże o poparciu przez nauczycieli kar cielesnych będą wodą na młyn wicepremiera. Może on uznać (a rząd w imię koalicji przyklasnąć), że warto zabiegać o głosy sfrustrowanych nauczycieli. Chyba tylko tacy mogą rozważać wprowadzenie kar cielesnych, a Giertych wmówi wielu rodzicom, że "sami dostawaliśmy w szkole po łapach i wyrośliśmy na porządnych ludzi".

Kompetentni pedagodzy i prawi rodzice wiedzą, że prawda jest inna: jeśli ktoś wyrósł na porządnego człowieka, to nie "dlatego", ale "pomimo", że był bity. Aż 25-procentowe poparcie nauczycieli dla takiej formy ,,wychowawczej’’ warto więc odczytać inaczej - jako argument za przebudową oświaty. Polska szkoła nie potrzebuje bicia, ale zmian w programach studiów (bo przyszłych nauczycieli nie uczy się, jak pracować z trudną młodzieżą), ściślejszej współpracy z rodzicami (bo wbrew nim pedagog nikogo nie wychowa) i motywacji finansowej z selekcją, by do tak odpowiedzialnej profesji nie trafiali ludzie przypadkowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska