Woda znów zniszczyła rondo w Gorzowie. W dniu... rozpoczęcia jego remontu (zdjęcia)

W środę, 23 kwietnia, wieczorem rondo na ul. Wyszyńskiego w Gorzowie utonęło w deszczówce, urwał się chodnik, a skarpa za rondem jeszcze bardziej się zapadła. A wszystko to w dniu... rozpoczęcia remontu. Dokładnie w środę firma budowlana Mazur przejęła teren ronda i formalnie zaczęła remont warty prawie 2 mln zł. Dodajmy: remont po zniszczeniach, których dokonały w ostatnich trzech latach ulewy. Zobacz też: Nowe oferty pracy z woj. lubuskiego. Sprawdź! Deszcz zaczął padać w środę po godz. 18. Lał mocno aż do około 20. Opady były tak intensywne, że na dojeździe do ronda strzelały studzienki kanalizacji deszczowej, a woda wylewała się na jezdnię i spływała ku Kłodawce. Na rondzie zebrało się jej tyle, że trzeba było wstrzymać ruch. Kierowcom pomagała policja i strażacy. Dopiero około godz. 21 dało się normalnie przejechać. A wtedy woda odsłoniła skalę zniszczeń. Chodnik przy skarpie, który jeszcze w środę rano był w opłakanym stanie, ale... był, tym razem zupełnie się zawalił. W czwartek, 24 kwietnia, urzędnicy zwołali w sprawie ulewy konferencję. Zapewniali, że nie ma się co martwić, bo dzięki temu, że nowe zniszczenia powstały przed remontem, i tak będą naprawione w ramach opłaconej modernizacji. - A wykonawca na widok zalanego ronda ze strachu nie wycofał się z umowy? - dopytywałem wiceprezydenta Stefana Sejwę. - Nie. To firma, która lubi wyzwania - zapewnił wiceprezydent. Cały materiał w piątkowym (25 kwietnia), papierowym wydaniu "GL" dla Czytelników z północy regionu.