To dane sporządzone przez Instytut Badania Opinii i Rynku Pentor. Według nich, w 82 proc. domów panowie nigdy nie robią prania, w 85 proc. nigdy nie używali żelazka, w 72 proc. przy garnkach stoją wyłącznie panie, w 68 proc. tylko kobiety nakrywają do stołu i sprzątają po jedzeniu. 6 proc. panów przyznało, że nigdy nie kalali się tzw. babską robotą.
No właśnie, to że gospodarstwa domowe prowadzi głównie babcia, mama, żona jest wynikiem wzorów kultury. Dziewczynkom wpaja się, że zadbany dom świadczy głównie o nich. Często to same kobiety utrwalają w mężczyznach przekonanie, że zmywanie naczyń przyniosłoby im ujmę. Matki nie angażują synów w prace domowe. Przyzwyczają ich do tego, że w domu sprząta kobieta. Oni potem oczekują tego od swoich partnerek i żon.
I przyrzekam że będą sprzątać
Na szczęście kolejne pokolenia kobiet próbują walczyć z tradycyjnym podziałem ról domowych na rzecz związku partnerskiego. I to nie tylko u nas.
Zmiany dotkliwie odczuli hiszpańscy macho. W 2003 r. opublikowano badania, z których wynikało, że Hiszpanki poświęcały na prace domowe średnio pięć razy więcej czasu niż mężczyźni. Tamtejszy parlament przyjął więc ustawę zmuszającą panów do sprzątania w domu. Zmieniono kodeks cywilny i przysięgę małżeńską składaną w urzędach stanu cywilnego. Małżonkowie oprócz tego, że obiecują sobie wierność i miłość aż po grób, przyrzekają, że będą dzielić się obowiązkami domowymi oraz opieką nad dziećmi i osobami starszymi.
Jeśli macho i tak będzie unikać miotły jak ognia, może to wypaść na jego niekorzyść podczas rozwodu i podziału majątku. Tak więc tradycyjne podejście do małżeństwa w tym przypadku nie popłaca.
Lepsze niż seks
BOGUSŁAW, DANUTA HRYNCZUK, rencista i pracownik Makro: - Nieraz robię zakupy z żoną, ale przeważnie wygląda to tak, że prowadzę wózek po sklepie. Często gotuję obiady dla rodziny, zarówno zupy jak i drugie dania. Przejmuję te kuchenne obowiązki, kiedy żona jest w pracy. Każdego dnia kto inny myje naczynia, przeważnie jednak żona. Sprzątaniem dzielimy się po równo
W Polsce kwestią domowych porządków też zajmowali się politycy. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Tadeusz Cymański podał za przykład swoją żonę, która prowadzi dom i opiekuje się dziećmi. Zaapelował, by przestać mówić, że gospodynie domowe w zasadzie nie pracują. I poparł pomysł pensji dla kobiet zajmujących się domem. Jak nigdy zgodziły się z nim feministki, które wyliczyły, że panie prowadzące gospodarstwa domowe wykonują 59 zawodów. Główny Urząd Statystyczny oszacował, że w takim wypadku miesięczna pensja powinna wynosić 1.205 zł.
Ciekawe, jak na taką propozycję zareagowałyby Brytyjki. Według opublikowanego tam raportu wynika, że aż 60 proc. Angielek traktuje sprzątanie jak terapię, a 59 proc. uważa, że codzienne zajęcia pozwalają im panować nad swoim życiem. Na liście spraw najważniejszych czysty dom przewyższają nawet dbałość o urodę. Co trzecia Angielka przyznała, że bieganie z miotłą po domu daje jej większą frajdę niż seks! Niewiadomo, co na to ich mężowie…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
