Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojskowi medycy szkolą dzieci

Dariusz Brożek
Ostatnio wojskowi medycy z Międzyrzecza szkolili uczniów jednej z gorzowskich szkół.
Ostatnio wojskowi medycy z Międzyrzecza szkolili uczniów jednej z gorzowskich szkół. 17. WBZ
Ratownicy medyczni z międzyrzeckiej brygady szlifowali swoje umiejętności podczas kursu w Łodzi. Często dzielą się swoim doświadczeniem z innymi. Organizują m.in. szkolenia dla dzieci i młodzieży z lubuskich szkół.

Wojskowi ratownicy medyczni - podobnie jak inni żołnierze i cywilni medycy - muszą podnosić kwalifikacje.

- W naszej pracy możemy się spotkać nie tylko z ranami postrzałowymi czy amputacjami, ale również z drobnymi skaleczeniami, skręceniami, złamaniami, a także z zatrzymaniem krążenia. Akcje przez nas podejmowane mogą pomóc uratować życie ludzkie. Musimy pamiętać, że medycyna idzie do przodu, procedury postępowania się zmieniają, dlatego my też musimy iść z rozwojem medycyny - relacjonuje starszy szeregowy Bartosz Borzych z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza.

Ostatnio ratownicy 17 Grupy Zabezpieczenia Medycznego z międzyrzeckiej brygady szlifowali swoje umiejętności w Centrum Szkolenia Wojskowych Służb Medycznych w Łodzi. Kurs obejmował zagadnienia z ratownictwa medyczno-taktycznego w walce oraz wykonywania zaawansowanych czynności ratunkowych (z ang. Combat Lifesaver - CLS i Advanced Life Suport - ALS). Uczestnicy trenowali mi.in. wyciąganie rannego z przewróconego bojowego wozu oiechoty czy z rozbitego śmigłowca. Mieli także szansę sprawdzić swoją wytrzymałość, szybkość i sprawność podczas pokonywania toru przeszkód.

- Dzięki takim kursom możemy usystematyzować wiedzę, poznać nowy sprzęt i ludzi, z którymi mamy okazję wymieniać doświadczenia - mówi kapral Marta Goźdź, ratownik medyczny z "siedemnastej"

Swoimi umiejętnościami i wiedzą ratownicy z 17 GZM często dzielą się z innymi. Ostatnio gościli w jednej z gorzowskich szkół. - Uczniowie mieli możliwość ćwiczyć na fantomach. Bardzo ważnym elementem całego szkolenia było nauczenie najmłodszych rozmowy z dyspozytorem, bo wbrew pozorom to nie jest takie proste. W panice ludzie mają problem z przekazaniem ważnych informacji. Pamiętajmy że wykonanie prostych czynności czy też telefon na pogotowie ratunkowe może uratować komuś życie - przypomina starszy szeregowy Bartosz Borzych.

Ratownicy 17. GZM dbają o bezpieczeństwo brygady oraz odpowiadają za przygotowanie specjalistyczne i realizację zabezpieczenia medycznego poszczególnych pododdziałów. W organizowanych przez nich zajęciach ogromną wagę przywiązują nie tylko do umiejętności udzielania pierwszej pomoc rannym i kontuzjowanym na polu walki, ale również dążą do maksymalnego zbliżenia szkolenia do realnych warunków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska