Pierwotnie były one przeznaczone na teren ogólnie mieszkaniowy, z dopuszczeniem towarzyszących usług rzemieślniczych. Po zmianie będzie to teren przemysłowo-składowy. Aby do tego mogło dojść, radni musieli zapoznać się i odrzucić lub nie protesty, jakie w tej właśnie sprawie, napłynęły do UMiG.
Protestów takich wpłynęło pięć. Występowano w nich m.in. przeciwko lokalizacji fabryki w miejscu, w którym obecnie się znajduje. Zwracano uwagę na nasilenie ruchu samochodów ciężarowych, co powoduje pękanie ścian w sąsiadujących z fabryką domach.
Domagano się nawet rozbiórki fabryki ze względu na bliskie sąsiedztwo spalarni odpadów, zbiornika z paliwem gazowym i olejem opałowym. Nie uwzględnieniem w planie zieleni osłonowej.
Tymi sprawami zajęli się na niedawnej sesji barlineccy radni. Zanim jednak doszło do dyskusji, odczytano list, jaki w tej sprawie przesłał Klaus Borne. Napisał m.in.: Dziękuję radnym, pracownikom fabryki i mieszkańcom Barlinka za okazanie tak potrzebnego nam wsparcia w sprawie nakazu rozbiórki fabryki. Nie chcę mówić, że żałuję, iż ze swoją inwestycją trafiłem właśnie tutaj. Wierzę, że zdrowy rozsądek zwycięży i chwilowe problemy zostaną rozwiązane. Nie wiem, dla osiągnięcia jakich celów część mieszkańców miasta, część radnych miejskich i powiatowych, posługuje się kłamliwymi oszczerstwami, zarzucając fabryce zatruwanie środowiska i brak stosownych odbiorów umożliwiających produkcję. W ten sposób wykazują dużo złej woli. Są to kłamstwa i być może robione jest to na zlecenie naszej konkurencji lub chodzi tu o osiągniecie celów politycznych. Nie liczą się oni z dobrem gospodarczym gminy, ani z liczną rzeszą bezrobotnych, którym należy zapewnić miejsca pracy. Nie liczą się też z tymi, którzy tę pracę mogą stracić. Naszym celem jest rozwijanie działalności, tworzenie nowych miejsc pracy oraz płacenie podatków.
Pełnomocnik firmy Marek Krowicki przedstawił wstępne wyniki badań emisji zanieczyszczeń, jakich na zlecenie protestujących mieszkańców dokonał Adam Sikora z Politechniki Wrocławskiej. Są one zbieżne z wynikami, jakie do tej pory były już robione na terenie fabryki. Nie potwierdzają zarzutu zatruwania środowiska. - Co zaś tyczy się uchwały - mówił pełnomocnik Krowicki - to należy zdać sobie sprawę, przed jak ważną decyzją stoimy. Od samego początku tej inwestycji inwestor podkreślał jej proekologiczny charakter. Mówiono o jej rozbudowie. I w chwili obecnej stajemy się coraz bardziej niepoważni dla naszych odbiorców. Co zaś tyczy się protestów, to najpóźniej od 15 kwietnia zostanie uruchomiony nowy wjazd na teren fabryki, przez PGKiM. Także inne postulaty protestujących staramy się realizować.
Dyskusja na temat fabryki trwała długo. Padały stwierdzenia zarówno za, jak i przeciwko fabryce, w której, jeżeli dojdzie do jej rozbudowy, prace znajdzie około 160 osób. Dzisiaj pracuje w niej 61 na dwie zmiany. Pomału zaczyna się do niej przekonywać przynajmniej część ludzi mieszkających w jej pobliżu. W czasie głosowania nad protestami mieszkańców 20 radnych było za ich odrzuceniem, 2 przeciw i 5 wstrzymało się od głosu. Ta decyzja pozwoli na zmianę w planie zagospodarowania miasta i możliwość dalszej rozbudowy fabryki. Jeżeli po myśli inwestora zostaną załatwione inne sporne problemy. A wśród nich najważniejszy, czyli jeżeli zostanie anulowana decyzja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nakazująca rozbiórkę fabryki ze względu na uchybienia proceduralne, wynikłe w trakcie jej budowy. Obecnie w tej sprawie ma się wypowiedzieć Naczelny Sąd Administracyjny.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?