Feler dotyczy odcinka nowej jezdni (remont trwał ponad rok, kosztował 20 mln zł, oficjalne otwarcie drogi zaplanowano na 16 listopada) zaraz po zjeździe z ronda na al. Odrodzenia w kierunku komendy.
Nie ma żartów
Jeszcze na wysokości wysepki tuz za rondem są dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Po kilkunastu metrach jeden (ten bliżej chodnika) ciągnie się dalej, a drugi zanika... w pasie z przeciwnego kierunku! - Gdyby ktoś chciał się go trzymać, pojedzie na czołówkę - mówił nam dziś jeden z kierowców, który tamtędy jechał. - Miejscowi pewnie się zorientują na czas, ci, którzy są w Gorzowie przejazdem, mogą skończyć jazdę ostrym hamowaniem - ostrzegł.
,,Nie ma żadnej informacji odnośnie zwężania drogi zarówno w postaci znaków pionowych jak i poziomych'' - ostrzega w piśmie przewodniczący koła Młodych Demokratów Dawid Karolczyk.
Do maila do ,,GL'' dołączył jeszcze zdjęcie. Widać na nim, jak absurdalnie wygląda oznakowanie poziome. Gdyby faktycznie trzymać się linii, można zajechać drogę samochodom z naprzeciwka.
Żadnej zmiany
Ale choć pismo magistrat przyjął we wtorek, to do dziś nic się nie zmieniło. Dlatego w piątek o 13.00 poinformowaliśmy o zagrożeniu miejskiego inżyniera ruchu Cezarego Mieszkowskiego. Gdy opisaliśmy mu sytuację, nie dowierzał. - Natychmiast jadę na miejsce - powiedział nam przez telefon.
Siedem minut później już oddzwaniał. - Dziękuję za zgłoszenie. Faktycznie jest to zrobione niewłaściwie. Nie ma zaznaczonego zwężenia. W tym momencie poprosiłem o ustawienie specjalnej blokady, która uniemożliwi wjechanie na przeciwny pas. To rozwiązanie tymczasowe. Potem pojawi się właściwe oznakowanie - zapewnił nas C. Mieszkowski.
Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
