Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrócili z bardzo dalekiej podroży. Astra wygrała po tie-breaku!

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
fot. Astra Nowa Sól/Facebook
fot. Astra Nowa Sól/Facebook
Emocjonująca, a momentami wręcz pasjonująca była inauguracja Tauron 1 ligi w Nowej Soli. Siatkarze Astry pokonali AZS AGH Kraków 3:2.
Astra Nowa Sól – AZS AGH Kraków 3:2
  • Sety: 25:27, 25:27, 22:25,
  • Astra: Kryński, Pizuński, Skibicki, Jacznik, Brzeziński, Drzazga, Fołtynowicz (l) oraz Szydłowski (l) Hoszman, Wiśniewski, Majewski-Nowak, Czyrniański

- Mecz z drużyną z Krakowa na pewno będzie trudny, ponieważ jest to młody i nieprzewidywalny zespół, a przede wszystkim jest dobrze prowadzony przez doświadczonego trenera. Spodziewamy się ogromu emocji i woli walki po obu stronach siatki – to słowa Tomasza Pizuńskiego wypowiedziane jeszcze przed samym spotkaniem. Jeden z liderów Astry miał stuprocentową rację. Emocje były do samego końca.

W pierwszym secie tylko jego początek miał wyrównany przebieg. Od stanu 6:6 rosła przewaga gości z Krakowa. Szalał Kajetan Tokajuk. Dzięki jego udanym akcjom AZS AGH powiększał konsekwentnie przewagę. Na tablicy widniał wynik 9:13, 13:18, 14:22. Końcówka już zdecydowanie należała do przyjezdnych, którzy wygrali pierwszego seta 25:19. W drugim pewni siebie krakowianie nie zatrzymywali się. Gdy na zagrywce pojawił się Igor Oziabło goście zdobyli kilka punktów z rzędu i objęli prowadzenie 7:3.Ta kilkupunktowa przewaga utrzymywała się praktycznie do końca tego seta. Astry nie było stać na nawiązanie walki i po dwóch partiach było 0:2.

Krakowianie grali znakomicie w każdym elemencie, a gospodarze nie mogli znaleźć sposobu na młodą, krakowską ekipę. Role odwróciły się z trzecim secie. Trener Andrzej Krzyśko rotował składem, wreszcie nowosolanie zaczęli lepiej serwować, i na efekty nie trzeba było długo czekać. Tylko początek partii był wyrównany (3:3). Później nowosolanie tylko powiększali przewagę (15:9, 20:15). Goście grali wprawdzie ambitnie, zmniejszyli straty do zaledwie punktu (22:21), ale to „Koliberki” cieszyły się ze zwycięstwa w trzecim secie 25:21. Czwarta partia nie dostarczyła emocji. Gospodarze weszli w swój rytm, na zagrywce nie mylił się Tomasz Kryński, i nowosolanie wygrali 25:15.

O wszystkim zadecydował tie break. Jego pierwsza odsłona to gra punkt za punkt i remis 7:7. Dzięki udanym zagrywkom kapitana nowosolan Marcina Brzezińskiego gospodarze zbudowali trzypunktową przewagę 10:7. Po meczu? Nic z tych rzeczy. Zespół AZS AGH doprowadził do wyrównania i wyszedł na prowadzenie (12:11). Ostatnie słowa należały już do Astry, która wygrała 15:13 i cały mecz 3:2. Początek sezonu podopieczni Andrzeja Krzyśko mają więc wyborny notując bilans dwóch wygranych spotkań. Brawo!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska