Te zdjęcia poszły w świat. Pilot śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zbiera śmieci w Kostrzynie. Maszyna wylądowała na skwerze u zbiegu ulic Wędkarskiej i Żeglarskiej. Odpadów było tu jednak tak dużo, że zagrażały w bezpiecznym starcie śmigłowca. Pilot musiał wziąć sprawy w swoje ręce. Dosłownie.
Ta sytuacja wydarzyła się 25 lutego. Załoga śmigłowca LPR została wezwana do Kostrzyna nad Odrą. W czasie, gdy medycy udzielali pomocy osobie poszkodowanej, pilot śmigłowca musiał zająć się zbieraniem śmieci z łąki, na której posadził swoją maszynę. Zdjęcia z tej akcji obiegły już Polskę, można je zobaczyć m. in. na oficjalnym, facebookowym profilu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Na fotografiach widać pilota, który własnoręcznie sprząta butelki (głównie po alkoholu), papiery i inne odpadki, które mogłyby się dostać do silnika maszyny w czasie startu. Takie śmieci mogłyby również stanowić zagrożenie dla osób postronnych. Pęd wiatru, wywołany ruchem łopat śmigłowca, mógłby wznieść śmieci w powietrze i wyrządzić komuś krzywdę. Zaśmiecony skwer nie znajduje się na obrzeżach miasta. To nie zapomniana łąka w miejscu, gdzie nikt nie widzi. Miejsce, w którym wylądował śmigłowiec, znajduje się między blokami, niemal w centrum Kostrzyna, w pobliżu są parkingi, plac zabaw i nowe, piękne osiedle.
"Dostanie się w obracający wirnik lub śmigło ogonowe obcych elementów może spowodować m.in. konieczność wykonania inspekcji technicznej, tym samym zawieszając dostępność śmigłowca... Ponadto podrywające się pozostałości stanowią niebezpieczeństwo dla osób/rzeczy znajdujących się wokół" - czytamy na oficjalnym facebookowym profilu LPR.
Oczywiście skwer między ulicami Wędkarską i Żeglarską nie jest oficjalnym lądowiskiem dla śmigłowców, jednak stopień jego zaśmiecenia nie stawia Kostrzyna i jego mieszkańców w dobrym świetle...
Wideo
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!