MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wstydliwa sprawa

HENRYKA BEDNARSKA (95) 722 57 72 [email protected]
Komornik zajął dietę radnego Waldemara Szadnego w sierpniu
Komornik zajął dietę radnego Waldemara Szadnego w sierpniu Paweł Siarkiewicz
Na dietę gorzowskiego radnego Platformy Obywatelskiej Waldemara Szadnego, czyli ponad 1,3 tys. zł miesięcznie, wszedł komornik. Za długi, których nie zapłaciła jego firma.

W. Szadny to bagatelizuje. - Miałem niezapłacony jakiś rachunek, bo nierzetelny inwestor mi nie zapłacił. Chcę uregulować to zobowiązanie, rozmawiam o tym z komornikiem - mówił we wtorek. Nie zgadzał się z uwagą, że komornik zabiera dietę od kilku miesięcy. - Chyba dwa miesiące - wyjaśniał. Nam udało się ustalić, że od sierpnia.

Wstydliwa sprawa

Komornik wszedł na dietę, bo radny nie zapłacił długów firmom za usługę. Dotarliśmy do jednej z firm w Gorzowie. Tu radny był winien 1,5 tys. zł. Ponad rok temu kupił części do traktora i nie zapłacił. Pracownik firmy przy ul. Grobla uważa, że to sprawa wstydliwa. - Stara się o fotel prezydenta, a zostawia nieprzyjemny ślad - mówi.
Właściciel firmy Leszek Michalski nie chce rozmawiać: - Poczekam jeszcze tydzień, dwa, zobaczę, co ten pan zrobi.
W rozmowie z ,,GL'' radny mówi, że nie przypomina sobie takiego długu.
Inaczej przyjmuje naszą informację o jego długach w Olsztynie. - Co to panią obchodzi?! - denerwuje się. W. Szadny jest nie tylko radnym, PO wymienia go też w gronie kandydatów na prezydenta miasta.
- Jak gorzowianie mają powierzyć panu kierowanie miastem, skoro nie płaci pan własnych długów? - pytamy. W. Szadny stwierdza: - Najprostszym sposobem jest bankructwo. Ja płacę zobowiązania z bieżących wpływów, mimo że mi nie zapłacono.
W kampanii wyborczej radny obiecywał, że odda dietę na stypendia. - Tak, daję pieniądze różnym osobom - przyznaje.
- Ale teraz dietę zabiera komornik - stwierdzamy.
- Dieta nie jest jedynym źródłem moich dochodów - wyjaśnia W. Szadny.

Nieładnie postąpił

W Olsztynie jego firma Golf Projekt wzięła dwa lata temu od firmy Renox podwozie do koparki: gąsiennicę i rolki. Radny budował wtedy w Olsztynie pole golfowe.
- Znam Szadnego, nieładnie postąpił. Nie zapłacił nam chyba 30 tys. zł. Trochę udało się ściągnąć, teraz zalega mniej. 17 tys. zł? Może. Nie wiem, ile, bo sprawę prowadzi radca prawny. Jest wyrok, resztę robi komornik. Musiałem tak zrobić, bo Szadny był nieuchwytny, nie odbierał telefonów - opowiada ,,GL'' szef Renoksu Mirosław Wielechowski.
Gorzowianin tłumaczy, że to on jest poszkodowanym: - Prowadziłem tam inwestycję, za którą mi nie zapłacono olbrzymich pieniędzy. Innym też. Dlatego nie wszystkie zobowiązania spłaciłem na czas. Z niektórymi dogadałem się, bardziej niecierpliwi poszli do sądu.
W. Szadny jest radnym pierwszej kadencji. Startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego, będzie kandydatem PO na prezydenta, gdyby referendum w sprawie odwołania T. Jędrzejczak okazało się skuteczne. Czy człowiek, który nie płaci długów, jest godny zaufania publicznego?
- Ja płacę długi, nawet te, do których nie czuję się moralnie zobowiązany - mówi W. Szadny. - Ale dietę zabiera panu komornik, to znaczy, że pan nie płaci? - pytamy. - Mógłbym uniknąć długów, ale tego nie robię - mówi bez ogródek radny. - Dzisiaj firmy często mają problemy z płynnością finansową.
Pierwszy raz z radnym rozmawialiśmy we wtorek. Tego dnia nie chciał autoryzować swoich wypowiedzi. Umówił się na środę (wczoraj). Przed autoryzacją pokazał dowód, że już zapłacił długi w dwóch firmach, o które go pytaliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska