Informacje o mężczyźnie, który brutalnie atakował kobiety, kalecząc je przy tym ostrym narzędziem wstrząsnęły najpierw Zieloną Górą, a następnie całą okolicą. Wciąż docierały wieści o nowych ofiarach. Lubuskie ogarnęła panika - kobiety nie wychodziły samotnie z domu, nastolatki szturmowały kursy samoobrony, a jak świeże bułeczki rozchodził się gaz pieprzowy.
W ciągu kilku tygodni gwałciciel miał zaatakować dziesięć razy. Dziś policjanci prowadzą już tylko trzy śledztwa...
Ile napadów okazało się fałszywych? Co grozi kobietom, które je zgłosiły? Jak sprawę ocenia policja, a także seksuolog? Czy seryjny gwałciciel w ogóle istniał?
Przeczytasz o tym w sobotnio-niedzielnym, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?