Strażacy dogaszali pożar do rana
(fot. Janczo Todorow)
Mieszkańcy okolicznych bloków przy ul. Myśliwskiej wyszli zobaczyć co się dzieje. Budynek baru chińskiego Hong Ha stanął w płomieniach. - Już zasypiałem, kiedy usłyszałem potężny huk. Myślałem, że zawalił się jakiś budynek. Wybiegłem z domu, a tu patrzę pali się bar. Wynieśli ze środka Chińczyka, który prowadzi bar i mieszka na piętrze. Od razu zabrała go karetka. Od tego wybuchu wszędzie pełno szkła i opakowań styropianowych do dań - relacjonował jeden z mieszkańców.
Inny mieszkaniec twierdził, że z budynku wydziela się dużo gęstego dymu, bo pali się zbiornik z naftą oraz olej do smażenia.
W akcji gaśniczej brały udział cztery zastępy straży pożarnej. Warunki w jakich przyszło strażakom działać były bardzo trudne, gdyż wewnątrz paliły się meble i wystrój, pełno było gęstego, czarnego dymu.
Według strażaków, przyczyną pożaru prawdopodobnie było podpalenie. Ale ostatecznie o tym wypowiedzą się biegli. Na razie nie jest znana wysokość strat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?