Łukasz K. z Ulimia wracał swoim escortem ze Złotych Piasków w Dzierżowie najpopularniejszej dyskoteki w okolicy. Było po 22.00. Na polnej drodze rozpędzone auto staranowało 14-letniego Jacka G. z Płonicy. Kierowca wpadł w panikę i uciekł. Przez noc szukała go cała gorzowska policja. Bez skutku.
Ofiarą zaopiekowali się lekarze z gorzowskiego szpitala. Chłopak miał ciężkie obrażenia głowy, ale przeżył. Jego stan lekarze określają jako stabilny. Po całonocnych poszukiwaniach policja odnalazła kierowcę. Mężczyzna powiesił się w lesie, kilka kilometrów od miejsca wypadku. - Na tę chwilę pomimo wszystko nie wiążemy ze sobą tych dwóch spraw, bo na to za wcześnie - zastrzega Sławomir Konieczny, rzecznik gorzowskiej Komendy Miejskiej Policji. Na razie nie wiadomo, czy sprawca był pijany lub pod wpływem środków odurzających.
W Ulimiu, małej podgorzowskiej wsi, ludzie są przekonani, że Łukasz K. popełnił samobójstwo z powodu wypadku. - Spalił się psychicznie, bał procesu, więzienia. I tyle. Nie wytrzymał. Sam sobie wymierzył karę - mówi jeden z mieszkańców. Skontaktowaliśmy się z matką Łukasza K. - Taka tragedia, taka tragedia... Nie jestem w stanie o tym rozmawiać, przykro mi - płakała przez telefon. Za spowodowanie wypadku i nieudzielanie pomocy sprawcy wypadku groziło pięć lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?