Do wypadku doszło w środę 1 kwietnia. Na drodze wojewódzkiej nr 131 między Krzeszycami i Świerkocinem volkswagen wypadł z drogi i uderzył w przydrożny słup. Jedna osoba zginęła na miejscu, druga została ranna.
Okazuje się, że samochód nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Krzeszycach. Kierowca zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za volkswagenem, ale nie był to bezpośredni pościg, "zderzak w zderzak". Na miejsce wypadku funkcjonariusze dotarli kilkanaście sekund po zdarzeniu, auto było już wtedy rozbite. Samochód wpadł do przydrożnego rowu i uderzył w słup. Przód i tył pojazdu jest mocno rozbity. Jeden z jadących volkswagenem mężczyzn wypadł z samochodu. To on zginął na miejscu. Drugi przeżył, jest niegroźnie poturbowany, przesłuchuje go policja i prokurator.
Policjanci przypuszczają, ze samochód był kradziony. - Miał założone słubickie tablice rejestracyjne, ale nie należały7 one do tego samochodu. Sprawdzamy, czy auto zostało skradzione. W środku volkswagena przewożone były niemieckie tablice rejestracyjne - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji.
Najnowsze informacje
Wiadomo już, że w wypadku zginął 29-letni pasażer volkswagena. Autem kierował 21-latek. Obaj to obywatele Niemiec, zameldowani są w Berlinie. Sulęcińskie tablice rejestracyjne, na których jechało auto, zostały skradzione w lutym.
Zobacz też: Tragiczne wypadki na lubuskich drogach (zdjęcia)