Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystraczy jedna kropla krwi do badań

Tatiana Mikułko
W piątek aparat montowano w Pracowni Immunologii Transfuzjologicznej, zwanej dawniej serologią. To w pełni skomputeryzowany sprzęt, mercedes w swojej klasie.
W piątek aparat montowano w Pracowni Immunologii Transfuzjologicznej, zwanej dawniej serologią. To w pełni skomputeryzowany sprzęt, mercedes w swojej klasie. Michał Bielejewski
Najnowocześniejszy analizator w Europie, jedyny w zachodniej Polsce, jest od piątku w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie. Dzięki niemu będzie można szybciej ustalić i podać odpowiednią grupę krwi, np. osobie przywiezionej z wypadku.

Podobnej klasy sprzęt jest w szpitalach w Krakowie, Rzeszowie i Warszawie. Nie ma go żadna lubuska lecznica, oprócz gorzowskiej. - W tym kierunku się rozwijamy. Nowoczesna aparatura to jest coś, w co chcemy inwestować - tłumaczy Kamil Jakubowski, zastępca dyrektora ds. technicznych i administracji.

Analizator do badań z zakresu immunologii transfuzjologicznej (trudna nazwa, a chodzi m.in. o badania w kierunku oznaczenia grupy krwi) ma przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo pacjentów. - Zwiększona czułość testów pozwala precyzyjnie ustalić grupę krwi, wykryć ewentualne przeciwciała i dobrać odpowiednią krew dla biorcy. Analizator skraca czas oczekiwania na wynik, dzięki czemu szybciej pomożemy np. choremu, który akurat trafił na SOR - tłumaczy Małgorzata Ernst, kierownik Pracowni Immunologii Transfuzjologicznej. I dodaje, że urządzenie ma też możliwość archiwizowania wyników, czyli że łatwiej jest monitorować stan zdrowia pacjenta. Personel będzie mniej narażony na możliwość zakażenia, bo będzie miał mniejszy kontakt z badanym materiałem. A do badań potrzebna będzie zaledwie kropelka krwi.

Przypomnijmy, że to nie jedyny supernowoczesny sprzęt w szpitalu w Gorzowie. Działa tu linia technologiczna do analiz krwi (jedyna w kraju, czwarta na świecie). Pacjenci mogą też się badać gamma kamerą (drugą w Polsce, jedyną taką w Lubuskiem), która pokazuje konkretny narząd lepiej niż rezonans. Dyrekcja lecznicy planuje kolejne zakupy. - Najpilniejsze są łóżka. Spędzają nam sen z powiek. Musimy wymienić ok. tysiąca sztuk. Potrzebujemy na to ponad 8 mln zł - mówi Jakubowski. Proste łóżko, łamane w trzech miejscach, kosztuje ok. 4 tys. zł. Mercedes w tej klasie - łóżko elektroniczne, z opcją osuszania, na którym można pacjenta myć niemalże w pozycji pionowej - to wydatek rzędu 30 tys. zł.

W lecznicy cały czas trwają remonty. Dyrekcja wydaje swoje pieniądze, dotacje od marszałka i 30 mln zł, które dostała z Unii Europejskiej. W budynku przy Dekerta wymieniono wszystkie okna (800 sztuk!) i drzwi. Ekipa budowlana uwija się w piwnicy, gdzie mieści się szpitalna kuchnia, a także na piętrach kończąc prace na oddziałach okulistyki i ginekologii. Do końca miesiąca zostanie ogłoszony przetarg na neurologię. Na przyszły rok zostanie urologia, chirurgia i ortopedia i wszystkie oddziały przy ul. Dekerta będą jak nowe. - Zamierzamy je odświeżać co pięć lat. Nie może być 25-letniego zastoju, tak jak dotychczas - podkreśla Jakubowski.

Pacjenci widzą zmiany w szpitalu. - Niech remontują! Kiedyś strach było tam wchodzić, stare, nieprzyjemne oddziały, szaro, a teraz czyściutko i tak świeżo - mówi Elżbieta Ratajczak. Jej zdaniem dyrekcja powinna jeszcze coś zrobić, by łatwiej było dostać się do lekarzy.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska