Kolejne pomysły ludzi zajmujących się przyszłością Polaków doprowadzają mnie do ekstazy. Każdą z wizji staram się dopasować do siebie, czyli do Kowalskiego, który nazywa się Chajewski. I tak nie łapię się na żadne 500 z plusem, trzynastki, programy, akcje... Natomiast wszelkie eksperymenty z emeryturą pasują jak najbardziej. Zawsze myślałem, że emerytura powinna być w jakimś stopniu wypadkową życiowych osiągnięć. Mam jedno dziecko i wiem, że to niepatriotyczne, ale może moja aktywność na innych polach rekompensuje ten niedostatek.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?