Nadchodzi nowy czas dla Odry - uważają organizatorzy inauguracyjnego rejsu statkiem, który będzie połączeniem tradycyjnej wyprawy wodnej i imprezy rozrywkowej. Odbędzie się on w najbliższą niedzielę. Start w porcie w Cigacicach. Przedsięwzięcie to efekt porozumienia stowarzyszenia Odra dla turystów oraz firmy Dlaczego Nie, która zajmuje się organizacją rozmaitych eventów. - Nasza rzeka ma olbrzymi potencjał turystyczny, jednak wciąż niewykorzystany do końca. W zeszłym roku przewieźliśmy 30 tysięcy ludzi. Teraz chcemy jeszcze zwiększyć tę liczbę - opowiada szef „Odry dla turystów” - Łukasz Kozłowski.
Wszyscy chętni do wzięcia udziału w rejsie, mogą się zgłaszać do siedziby stowarzyszenia. Liczba miejsc - 40, koszt 16 zł. Jest to więc przedsięwzięcie komercyjne.
Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że Odra coraz częściej i coraz mocniej funkcjonuje w naszej rzeczywistości. Czy to oznacza, że po okresie stagnacji łapie drugi, turystyczny oddech? - Rzeczywiście do lat 90. Odra była wykorzystywana tylko w celach przemysłowych. Potem jednak ta funkcja zamarła. Turystyczna zaś jeszcze się wówczas nie rozpoczęła. Samorządy zaś nie do końca doceniały turystykę, jako ważną gałąź gospodarki. Teraz to się zmienia, dlatego rzeka nabiera na znaczeniu i jej rola stale będzie rosła - podkreśla burmistrz Krosna Odrz. Marek Cebula, dla którego rzeka stanowi ważny element w strategii promocji gminy.
Cebula dodaje jednak, że aby w pełni wykorzystać możliwości, czeka nas jeszcze wiele pracy. Potrzebne są inwestycje i nowa infrastruktura. - Nie możemy liczyć na to, że ktoś się tylko przepłynie statkiem i koniec. Musimy przygotować kompleksową ofertę. I to główne zadanie samorządów. Musimy się uczyć od zachodnich sąsiadów, którzy wzdłuż Łaby wybudowali ponad tysiąc kilometrów ścieżek rowerowych - dodaje. I zapewnia, że jego urząd robi wszystko, żeby poprawić infrastrukturę na Odrze.
Przypomnijmy, wzdłuż rzeki ma powstać dodatkowych dziesięć przystani (już jest sześć). - Już napisaliśmy koncepcję zagospodarowania przestrzeni wokół nowych przystani. Tak, żeby znalazło się tam miejsce na ognisko, ławeczkę, na której można odpocząć, czy miejsce z możliwością przebrania się. Trzeba zachęcić turystę i stworzyć mu możliwości, żeby z przystani mógł wsiąść na rower i pojechać w głąb gminy, albo chociaż przejść się turystycznym szlakiem dla pieszych - podsumowuje Cebula.
Czytaj też: Nad Odrę powrócą duże barki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
