MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wziąłem dwa słowniki

Oprac. (st)
Przed tygodniem zacytowaliśmy wypowiedź wicemarszałka lubuskiego Edwarda Fedki i poprosiliśmy Czytelników, by ją przetłumaczyli. Dziękujemy za odpowiedzi.

Zadanie nie było łatwe, a jednak dostaliśmy kilkadziesiąt propozycji. Niektórzy Czytelnicy opatrywali je komentarzami.

Wziąłem dwa słowniki

Michał Cimek z Głogowa napisał: Panie Wicemarszałku! Proszę o potraktowanie mnie jak pospolitego prostaczka, gdyż z pańskiego bełkotu nic nie kumam. Jednak w swojej dociekliwości sięgnąłem po dwa słowniki wyrazów obcych (Kopalińskiego i zbiorowy z suplementem). Mam nadzieję, że o to Panu chodziło - proszę o niezwłoczną odpowiedź.

"Mamy dostać dużą kasę z Unii Europejskiej na rozwój naszych regionów w latach 2004-2006. Przyjęto zasadę, że pieniądze te zostaną podzielone na dwie nierówne części. Pierwszą część w wysokości 40 proc. całej sumy, przeznacza się na realizację połączonych programów (projektów) rozwoju polskich regionów. Jednak góra (czytaj: nasz rząd) wyznacza równy udział kwotowy i takie same zadania dla wszystkich regionów w Polsce (w tym budowanie oper z funduszy centralnych). My jednak mówimy niczym Dyzma: "a gówno". Nie będzie rząd nam mówił, co mamy robić i może nam co najwyżej naskoczyć ze swoim pomysłem. Okres centralnego planowania z czasów PRL mamy już dawno za sobą i dlatego podzielimy te pieniądze na 16 regionów, które mają własne programy rozwoju i jasno określą swoje potrzeby i zadania. Jeśli jednak nasze udziały w spożywaniu tych europejskich konfitur mają być równe dla wszystkich, to ja mówię: sorry Winnetou! Potrzeby naszego regionu są dużo większe i ważniejsze niż Mazowsza, Pomorza, że już o Górnym czy Dolnym Śląsku nie wspomnę - oni wszak mają już opery, a my dopiero musimy taką wybudować. Już kiedyś przecież mówiłem na komisji, że inne problemy z przekształceniem zakładów przemysłowych ma Śląsk niż nasz region z PGR-ami. My borykamy się przecież z przekształceniem upadłych i rozszabrowanych PGR-ów na kwitnące i wzorcowe rolno-hodowlane farmy. Dlatego uważam, że należy moje uwagi uwzględnić przy podziale pieniędzy. Bo na "ch..." nam tyle oper! Natomiast pozostałe 60 proc. pieniędzy (dzielonych przez rząd) na rozwój poszczególnych, lokalnych sektorów gospodarki - określą władze samorządowe, do których gorąco apeluję: Miejcie jednak umiar w sięganiu po kasę, gdyż to, co pozostanie, będzie przelane na realizację programów regionalnych, którymi bardziej doświadczeni gospodarze (czytaj Ja) będą zarządzać!"

Uczeń potrafi

A oto tłumaczenie 17-letniego Michała Mikulewicza z Zielonej Góry:
,,Narodowy Plan Rozwoju zakłada, że w latach 2004-2006 pieniądze z europejskiego funduszu strukturalnego będą podzielone na dwie części. Pierwsza, czyli 40 proc. kwoty, zostanie przeznaczona na pomoc regionalną, ale w ramach centralnego programu. Program ten nie bierze pod uwagę indywidualnych potrzeb poszczególnych regionów, lecz wyznacza te same działania dla wszystkich. Dlatego uważamy, że należy rozbić centralny program na 16 mniejszych, które lepiej określałyby potrzeby województw. (...) Natomiast druga część będzie dzielona w ramach tzw. programów sektorowych, dotyczących różnych działów gospodarki. Tymi programami zajmować się będą ministerstwa. Zdaniem samorządów, należy na to przeznaczyć mniej pieniędzy, a więcej - na programy rozwoju regionów."

Czeski film

Od Zdzisława Kumora z Kożuchowa przyszła kartka następującej treści: Po przeczytaniu wypowiedzi wicemarszałka Edwarda Fedki moje przetłumaczenie może przedstawiać się tak: "Chaotyczne kombinacje efemerycznych pryncypiów są w stanie zdeterminować cywitatywę absolutu dobrego i złego". Jest to takie luźne tłumaczenie oraz próba odpowiedzi, ale i tak do końca nie wiadomo, o co chodzi - jak w czeskim filmie.

Sam nie wie...

Rozsądne tłumaczenie słów wicemarszałka sporządziła też 16-letnia Marta Jaworska z Zielonej Góry. I opatrzyła je uwagą: "Pan, który to mówił, sam nie wie, o co mu chodzi. Chciał, żeby ludziom wydawało się, że wszystko jest w porządku i przy okazji zrobił z nich niedouczonych idiotów.''

KSIĄŻKI W NAGRODĘ

Wszystkim uczestnikom zabawy serdecznie dziękujemy. Nagrody książkowe otrzymują:

  • Michał Cimek z Głogowa
  • Michał Mikulewicz z Zielonej Góry
  • Marta Jaworska z Zielonej Góry
  • Zdzisław Kumor z Kożuchowa.
    Gratulujemy sprawności językowej i poczucia humoru!
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska