Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Yuma" wypromuje miasto?

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
Tematem jumy rok temu znowu żyło całe miasto, zupełnie jak w latach 90. Tym razem jednak za sprawą kręconego o niej filmu. Dziś ludzie pytają: - Kiedy premiera?
Tematem jumy rok temu znowu żyło całe miasto, zupełnie jak w latach 90. Tym razem jednak za sprawą kręconego o niej filmu. Dziś ludzie pytają: - Kiedy premiera? Mariusz Kapała
Tyle było szumu, gdy w naszym mieście kręcono film o jumie. Dziś pozostaje nam czekać na premierę, której jak nie było, tak nie ma. Pojawiają się za to pytania: - Czy juma to dobry sposób na promocję Krosna?

Przeczytaj też: Zagrajcie w naszym filmie

Pamiętamy jumę? Ale tę filmową, którą Krosno gościło w ubiegłym roku, stając się na kilka miesięcy planem zdjęciowym. Otóż film miał być i... go nie ma. A blisko 200 statystów z Krosna Odrz. i okolic, którzy wystąpili, czeka, by zobaczyć na kinowym ekranie choćby swojego buta, fragment sylwetki, a może całą w którejś z filmowych scen.

Pierwszy termin premiery wyznaczono na listopad zeszłego roku. Premiera nie doszła do skutku. Kolejny był luty. Również nic się nie wydarzyło. Filmowcy kazali wstrzymać się do maja. Dziś mówi się o lipcu. Skąd ten galimatias i opóźnienia? Podpytaliśmy w wytwórni. Okazuje się, że wcześniej przedłużyły się sprawy związane z dźwiękiem. Dziś trwają zaś rozmowy dotyczące dystrybucji filmu. - Może premiera odbędzie się późną wiosną, ale najbezpieczniejszy termin to lipiec - padają zapewnienia.

Jakie szanse ma Krosno, by odbyła się tu prapremiera? - Właściwie żadne - opowiada Anna Januszkiewicz z krośnieńskiego wydziału promocji. Z jej informacji wynika, że prapremiera odbyć się może na festiwalu w Gdyni. - Ale nie jest powiedziane, że na premierę nie przyjadą do nas gwiazdy - nadmienia A. Januszkiewicz. Reżyser "Yumy" Piotr Mularuk zadeklarował przecież, że do Krosna wróci przynajmniej dwa razy, na grzybobranie i właśnie na premierę swojego filmu. A w wytwórni informują, że jak Mularuk obiecał, tak będzie.

Adam Pacer spędził na planie cały dzień, jako statysta. Sposób kręcenia filmu podobał mu się średnio. A sposób pokazania Krosna? - Jakoś tak biednie, przecież mieszkam tu od 40 lat i nawet kiedyś nie było tak źle - zauważa pan Adam, który boi się, że film dla miasta stanie się antyreklamą. Zresztą boi się nie tylko on.

Czy to słuszne obawy? - Historii, nawet tej złej, nie możemy się wypierać - twierdzi A. Januszkiwicz. Na szczęście to już historia, a nie aktualna rzeczywistość. - Poza tym Krosno ma zostać jedynie wymienione w czołówce, a w filmie występuje jako miasto Brzegi - kontynuuje pani Januszkiwicz. Postać Zygi grana przez Jakuba Gierszała też ma nieść raczej pozytywne skojarzenia. To taki współczesny Robin Hood.

A. Januszkiewicz w całej tej przygodzie miasta z filmem doszukiwałaby się raczej pozytywów. - Dziś wydziały promocji prześcigają się w pomysłach, jak zwrócić na swoje miasto uwagę. Dominują ulotki, reklamy. Promocja przez plan filmowy to przecież gwiazdka z nieba, którą musieliśmy wykorzystać - w tym momencie A. Januszkiewicz zwraca uwagę chociażby na 500 tys. zł. Takie pieniądze ekipa filmowa zostawiła w miejscowych hotelach i restauracjach. Gdy "Yuma" wejdzie do kin, o Krośnie znowu zrobi się głośniej. A to najlepsza z możliwych promocji.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska