To był pojedynek starych znajomych. Tura prowadzi obecnie były trener Polonii Tomasz Wichniarek, tam też zacumowała kolonia Brazylijczyków, którzy do niedawna szlifowali umiejętności nad Odrą. Jeśli dodać do tego bramkarza Dawida Kręta i obrońcę Michała Steinke, którzy również zaliczyli epizod w naszym klubie, to śmiało można powiedzieć, że mieliśmy do czynienia z Polonią bis. Niestety, to ona była skuteczniejsza.
Początek należał jednak do słubiczan. Nasi stworzyli kilka dogodnych okazji, ale żadnej nie wykorzystali. Drogi do siatki piłka nie znalazła m.in. po strzałach Tomasza Bejuka w 5 min, Pawła Posmyka w 7 min i Dawida Jankowskiego w 20 min. Zdecydowanie bardziej skuteczni byli miejscowi, którzy szczególnie w ofensywie grali ładnie dla oka. Animuszu dodał im gol Grzegorza Kmiecika w 24 min. Gdy tuż przed przerwą dostaliśmy bramkę do szatni, stało się jasne, że w tym meczu, niestety, niewiele zdziałamy. W drugiej połowie gości dobił duet naszych byłych zawodników. W tej sytuacji honorowe trafienie Posmyka było marnym pocieszeniem.
TUR TUREK - POLONIA SŁUBICE 4:1 (2:0)
Bramki: Kmiecik (24), Bednarczyk (45), Jamaica (50), Steinke (90) - Posmyk (86).
TUR: Kręt - Ailton, Steinke, Topolski, Mitka (od 46 min Hinc) - Bednarczyk (od 86 min Łączny), Jamaica, Roszak, Sędziak - Izydorczyk (od 62 min Jóźwiak), Kmiecik (od 73 min Wrzeszcz).
POLONIA: Laskowski - Marcinkowski, Więckowski, Gaca, Wojciechowski - Charzewski, Bebeto (od 57 min Szyszka), Bejuk (od 55 min Skokowski), Klimczak (od 65 min Pietrzak) - Posmyk, Jankowski (od 77 min Pawłowski).
Czerwona kartka: Marcinkowski (za drugą żółtą), żółte: Steinke, Mitka, Kmiecik, Izydorczyk - Posmyk. Sędziował Mariusz Korpalski (Toruń). Widzów 500.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
