Ostatnio w rozmowie do artykułu usłyszeliśmy od przedstawiciela jednej ze wspólnot mieszkaniowych, że czasem mieszkańcy się złoszczą. Na co? Że taka spółdzielnia tworzy miejsce par-kingowe dla osoby niepełno-sprawnej. Bo to oznacza, że nie skorzysta z niego ktoś, kto karty nie posiada. A przecież parkingów jest w mieście jak na lekarstwo i każdy na wagę złota. Taki przykład naszej lokalnej empatii... Sporo się jeszcze musimy nauczyć. Ja takim malkontentom polecam, by może spróbowali się przesiąść na jeden dzień na wózek albo pochodzili o kulach. Wtedy będą mogli powiedzieć, czy nadal najważniejszy jest taki „przywilej”, jak miejsce parkingowe blisko domu w zamian za niemożność dostania się do wielu miejsc, problem z pokonaniem wysokich krawężników itp.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?