Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za dużo pierwszych klas w żarskich liceach?

Janczo Todorow
- Poziom w Prusie wcale nie jest niższy, niż przed lat - zapewnia Tadeusz Matkowski.
- Poziom w Prusie wcale nie jest niższy, niż przed lat - zapewnia Tadeusz Matkowski. fot. Janczo Todorow
Nie brakuje opinii, że w publicznych liceach ogólnokształcących w Żarach jest za dużo uczniów, co powoduje, że stale obniżana jest poprzeczka. Niektórzy domagają się ograniczenia liczby klas pierwszych.

- Swego czasu w liceum Prasa było tylko trzy klasy pierwsze - mówi radny powiatowy i były starosta Edward Skobelski. - To sprawiało, że do szkoły mogli się dostać tylko najlepsi. Szkoła była powszechnie uznawana za elitarną. Później przyjmowano coraz więcej uczniów, doszło do tego, że było aż osiem klas pierwszych.

Zdaniem E. Skobelskiego to zdecydowanie obniża poziom szkoły, bo dostają się do niej uczniowie z małą ilością punktów. - Trzeba przywrócić renomę szkole. A jeżeli jest więcej chętnych do ogólniaka, to można zebrać oddziały licealne z pozostałych szkół i utworzyć drugie liceum np. w popularnym "Ceramiku" - zaznacza były starosta.

Trzeba ciągle pracować

Podobnego zdania jest również zastępca żarskiego burmistrza Franciszek Wołowicz. - Rzeczywiście pojemność Prusa jest ograniczona, można się zastanowić nad otwarciem drugiego liceum. Poziom ogólniaka nie jest taki zły, ale trzeba nad nim ciągle pracować. Ale licea są w kompetencji starostwa, my z tymi szkołami tylko współpracujemy - podkreśla wiceburmistrz.

Wczoraj dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. B. Prusa Jarosław Kropski nie miał dla nas czasu. - Mam wizytację - usprawiedliwiał się.
Również i wicestarosta żarski Piotr Palcat nie znalazł wczoraj czasu, by odpowiedzieć na nasze pytania, czy powiat zamierza wzorem innych samorządów ograniczyć nabór do Prusa oraz pozostałych liceów.

Teraz nie odpadają

- Moim zdaniem poziom Prusa nie jest wcale zaniżony - twierdzi Tadeusz Matkowski, przewodniczący rady rodziców tej szkole. - Jak dobrze pamiętam do szkoły dostali się uczniowie z minimum 120 punktami, nie jest to tak mało. Zresztą, nawet jeżeli zostaną przyjęci słabsi uczniowie, to i tak siłą rzeczy odpadną - przekonuje nas T. Matkowski.
Jak informuje nas przewodniczący rady rodziców, w minionych latach zdarzało się, że w trakcie nauki nawet dziesięciu uczniów z danej klasy odpadło, bo nie dawali sobie rady. - Teraz jeżeli odpadnie jakiś uczeń, to zdarza się to sporadycznie. Zresztą, nie wiem, czy zmniejszenie klas pierwszych do czterech spowoduje, że poziom nauki nagle się podniesie - komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska