Zabawki i gadżety z lat 90. Kto je jeszcze pamięta? [ZDJĘCIA]
Lata 90. To były czasy. W szkole, na przerwach grało się w kapsle, wymieniało karteczkami i obowiązkowo opiekowało się elektronicznym zwierzątkiem. Do tej pory niektórzy przechowują te rzeczy w swoich szufladach. Są też kolekcjonerzy, którzy potrafią przez kilka lat szukać np. fioletowego czterookiego dunkina.
Tamagotchi i wszelkie jego podróbki
To małe jajko nosiło się ze sobą wszędzie. Pikało co chwilę domagając się jedzenia, spaceru albo sprzątania. Co znaczy opieka nad elektronicznym zwierzątkiem najdotkliwiej przekonały się mamy, którym dzieci na czas trwania lekcji potrafiły zostawić kilka stworzeń pod opieką. To proste urządzenie miało malutki wyświetlacz i kilka przycisków. W razie braku odpowiedniej opieki nasz pupil mógł stracić życie.
Zabawki z Happy Meal
Zabawki z Happy Meal. Pierwszy Mc Donald's w Polsce otworzono w 1992 roku w Warszawie, potem pojawiły się w największych miastach w Polsce. Każda wizyta w tym miejscu to było święto i oznaczała obowiązkowy zakup zestawu z zabawką. Szczególnie pożądane były pluszaki, jak te na zdjęciu i zabawki mechaniczne, przeważnie nakręcane.
Kaple
Kapslowe szaleństwo opanowało całą Polskę bez względu na płeć. Zasady gry były proste. Plastikowym lub metalowym krążkiem uderzało się w stos tekturowych kapsli. Te które się odwróciły zabierało się. Można je było kupić ze słodyczami, płatkami śniadaniowymi, gumami do żucia, wymienić się albo po prostu wygrać. Grało się siedząc całą grupą na podłodze, przeważnie na szkolnym korytarzu.