- Sprawcy wybili szybę w oknie na pierwszym piętrze, a następnie zabrali skrzynkę z datkami - wyjaśniła rzeczniczka żagańskiej komendy Sylwia Woroniec.
Łup akurat był spory. - W ostatni weekend muzeum odwiedziły setki osób, podczas obchodów "Wielkiej Ucieczki" - przypomniał dyrektor muzeum Jacek Jakubiak. W skrzynce znajdowały się monety i banknoty różnych narodowości m.in. euro, litewskie liry, chorwackie kuny czy węgierskie forinty.
Podejrzanymi są bracia
Policjanci zatrzymali w środę dwóch braci: 18-latka i 16-latka - mieszkańców Żagania. Dowiedzieliśmy się, że wkrótce po kradzieży, jeden z nich sprzedawał 500 forintów w kantorze. Nadkom. S. Woroniec powiedziała, zebrany jest materiał dowodowy, który pozwoli na przedstawienie dorosłemu mężczyźnie zarzutu kradzieży i… drugiego zarzutu - kradzieży z włamaniem do hurtowni obuwniczej przy ul. Lotników Alianckich w Żaganiu. Akurat to zdarzenie miało miejsce w nocy z 5 na 6 marca.
Pieniądze na barak
Z muzealnej skrzynki na datki zginęło ok. 500 zł. Policjanci odzyskali już część pieniędzy z muzeum i obuwie z hurtowni. Nieletni sprawca został przesłuchany i przyznał się do winy - wyjaśnił, że na pierwsze piętro muzeum wszedł po piorunochronie. za swoje czyny odpowie przed sądem dla nieletnich. Wobec jego dorosłego brata został złożony wniosek o tymczasowe aresztowanie. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
- Dobrze, że policjanci odzyskali część pieniędzy. Każdy datek się liczy - mówi J. Jakubiak i dodaje, że pieniądze teraz są wydawane na replikę legendarnego baraku 104.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?