W mediach społecznościowych również „buzuje” żądza rewanżu. Ale są też głosy rozsądku, które podpowiadają, że żużlowcy Stali nie pozwolą sobie na porażkę u siebie, bo mają w tej chwili po prostu mocniejszy zespół. W derbach jednak już różne cuda oglądaliśmy. Przed dwoma laty była taka sytuacja – jedyny raz w historii derbów - że Stali i Falubazowi nie udało się wygrać na własnym torze. Żeby jednak doszło do powtórki, o obliczu zielonogórskiej drużyny nie może decydować dwóch-trzech zawodników. Bo w ten sposób można wygrać z Unią Tarnów, czy GKM-em Grudziądz, ale nie z silną Stalą Gorzów.
Jeszcze przed derbami lider Falubazu Patryk Dudek w telewizji nc+ odważnie przedstawił plan zielonogórskiej drużyny na ten sezon: Jedziemy do play off, a tam dwa zwycięstwa i mamy finał. Słowa „Duzersa” nie uskrzydliły całego zespołu, Falubaz w derbach poległ i zamiast w stronę play off, musi rozglądać się za tym, jak uratować miejsce w ekstralidze. Bo sytuacja jest zła. Niedobry jest też układ spotkań w rundzie rewanżowej – na siedem meczów aż cztery wyjazdy. A u siebie m.in. ciężkie pojedynki z Unią Leszno i Spartą Wrocław. Widziałem gdzieś wyliczenia, że Falubazowi do utrzymania może wystarczyć jedynie wygrana z Unią Tarnów u siebie, ale przy zdobyciu kilku punktów bonusowych. Myślę, że taki scenariusz ratunku może nie dać.
POLECAMY:
Stal Gorzów rozpędza się do play off, a Falubazu Zielona Góra do walki o „życie”„Nie wyniki, nie tabela, dla nas liczy się atmosfera” – transparent z takim hasłem wywiesili kibice Falubazu przed derbami. Faktycznie, atmosfera w zespole nie jest tragicznie zła, bo przedsezonowe opinie mówiły wprost: Falubaz ma walczyć o bezpieczną lokatę w tabeli, spokojne utrzymanie w lidze. Ale granice spokoju chyba już zostały przekroczone. A gdy nie będzie wyników, to i atmosfera pewnie się zagęści.
Wróćmy do derbów. Nie miał łatwego zadania sędzia zawodów, który musiał rozstrzygnąć, którego żużlowca wyrzucić z 13. wyścigu po upadku Piotra Protasiewicza. „Łokietek” Grzegorza Walaska w stronę „Protasa”, zmiana toru jazdy zielonogórzanina, na koniec sytuacja bez wyjścia i wjazd Bartosza Zmarzlika w zawodnika Falubazu. Każdy z żużlowców coś tu od siebie dorzucił. Wykluczony został Piotr Protasiewicz, gdyby dyskwalifikacja spotkała Bartosza Zmarzlika też nie brakowałoby wątpliwości. Dlatego według mnie warto zastanowić się nad przepisem, który nie tylko w przypadku zdarzeń z pierwszego łuku, dałby arbitrom prawo powtórki wyścigu w pełnym składzie.
A co do Grzegorza Walaska, to wychowanek Falubazu doznał kapitalnego przebudzenia w barwach Stali. I to na zielonogórskim torze. Wygrywał wyścigi, po kolejnych 59 gonitwach bez zwycięstwa. Brawo.
ZOBACZ: JAK W GORZOWIE POWIESILI FALUBAZA
PRZECZYTAJ TEŻ: W bratobójczym starciu żużlowców Falubazu 2:1 dla Patryka Dudka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?