Do pierwszego wypadku doszło o 7.33 na drodze Trzemeszno-Wielowieś. - Na śliskiej nawierzchni kierująca samochodem nissan almera wpadła w poślizg, auto dachowało - opowiada rzecznik sulęcińskich strażaków Marek Harkot. Kobieta i jej 5-letni syn odnieśli drobne obrażenia i zostali przewiezieni do szpitala w Sulęcinie.
O 8.07 wpłynęło kolejne zgłoszenie do Powiatowego Stanowiska Kierowania w Sulęcinie o wypadku na drodze Sulęcin -Wędrzyn. Kierująca BMW uderzyła w drzewo. Na szczęście nikt nie został ranny.
Minutę później wezwano strażaków do kolejnego wypadku, tym razem na trasie Sulęcin-Wędrzyn. Kierowca busa, który wiózł 6 pasażerów, wpadł w poślizg. Samochód zjechał na pobocze i się przewrócił. Ucierpiało dwóch pasażerów. Karetki zabrały ich do szpitala.
Do kolejnego zdarzenia doszło o 9.00 w Miechowie. Tam auto wpadło w poślizg, zjechało do rowu, uderzyło w drzewo i przewróciło się na bok. Samochodem podróżowały dwie kobiety i dwoje dzieci w wieku 4 miesięcy. - Po przyjeździe na miejsce ratownicy zastali rozbite auto w rowie. Podróżujący nim znajdowali się w innym samochodzie, około 70 metrów od miejsca zdarzenia. Jedna z kobiet skarżyła się na ból ręki, druga kobieta miała pokaleczone dłonie, jedno z dzieci bez wyraźnych obrażeń zewnętrznych spało, drugie dziecko z krwawieniem z nosa było karmione relacjonuje - M. Harkot. Wszystkie cztery osoby poszkodowane zostały zabrane do szpitala w Gorzowie Wlkp.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?