W trakcie 11. biegu niedzielnego meczu SPAR Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław pięciu zamaskowanych kiboli znalazło się na torze. Obok nich przemknęli żużlowcy. Niewiele brakowało, by doszło do tragedii (sytuacja na filmie w 2 min i 6 sek.).
Pseudokibice chwilę wcześniej chcieli zerwać flagę z sektora kibiców z Wrocławia. Kiedy podbiegli do nich ochroniarze, mężczyźni w kominiarkach przeskoczyli przez bandę. Jeden z nich został zatrzymany i trafił do aresztu. Pozostała czwórka przebiegła przez płytę stadionu, tor, przeskoczyła bandę oraz płot i wtopiła się w sektor kibiców Falubazu. Poszukuje ich policja. Mężczyzna, który został zatrzymany czeka na decyzję prokuratora. Zgodnie z ustawą dotyczącą imprez masowych, najprawdopodobniej we wtorek 21 lipca stanie przed sądem w trybie przyspieszonym. Grozi mu kara grzywny, więzienia oraz zakaz stadionowy. W poniedziałek zatrzymany został też drugi z kiboli, który zakłócił porządek podczas meczu.
Poważne konsekwencje za ten incydent mogą spotkać klub. To zamknięcie stadionu i kara w wysokości nawet 50 tys. zł... - Chciałbym przeprosić kibiców za to, co się stało. Jako byłemu działaczowi jest mi po prostu przykro. Z jednej strony zawodnicy z Wrocławia wyszli do naszych kibiców, a z drugiej patologia, na którą patrzyły dzieci. Nie rozumiem osób, które żądają poszanowania swoich barw, a nie szanują innych - komentuje senator Robert Dowhan, były prezes Falubazu.
Przeczytaj też: Darcy Ward w Falubazie. Na trybunie przywitał go obraźliwy baner, ale w klubie jest traktowany "jak swój"
O sprawie piszemy też we wtorkowym (21 lipca) papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!