O tym, że firma Swedwood produkująca meble dla Ikei nie będzie stawiała fabryki we Wschowie, wiadomo od kilku miesięcy. Ale jak zadecydował burmistrz i część radnych, gmina nie rozstanie się z tym niedoszłym inwestorem. Wciąż będą związani ziemią w przemysłowej strefie, choć "bezproduktywnie”.
Przypomnijmy, Swedwood kupiła tereny inwestycyjne w Strefie Aktywności Gospodarczej w czerwcu 2009 roku - 30 ha za 5,2 mln zł. W akcie notarialnym zapisano zobowiązanie, że w ciągu pięciu lat uruchomi fabrykę, w której znajdzie zatrudnienie 300 osób. Ta umowa wywołała wtedy w mieście wręcz euforię, obudziła nadzieje na dobrą pracę. Ale pod koniec ub. roku było już nadziejach. Firma wydała oświadczenie: "Biorąc pod uwagę teren inwestycyjny nabyty w 2009 r. we Wschowie pod budowę nowej fabryki, musimy zweryfikować nasze plany, ponieważ aktualny poziom rozwoju jest niższy niż zakładany w momencie zakupu. To oznacza, że na dzień dzisiejszy nie ma potrzeby inwestowania w nowe moce produkcyjne we Wschowie. Jednakże, ponieważ postrzegamy Wschowę jako dobrze usytuowane miejsce pod przyszłą fabrykę mebli, zatrzymamy zakupioną ziemię i będziemy nadal monitorować zarówno wielkość sprzedaży, jak i warunki rynkowe.”
To oświadczenie potwierdziło podejrzenia, że firma nie wywiąże się z zapisów umowy notarialnej, zgodnie z którą do czerwca miała postawić we Wschowie fabrykę. To dało władzom gminy kilka możliwości. Po pierwsze zainkasowanie w połowie czerwca 2,1 mln zł kary za niewywiązanie się przez Swedwood z umowy dotyczącej terminów. - Jestem przekonany, że ta kara zostanie wpłacona do naszego budżetu do połowy lipca, zgodnie z zapisami umowy, gdyż firma będzie miała na uiszczenie tej wpłaty 30 dni - powiedział nam wczoraj burmistrz Grabka.
Po drugie, gmina ma prawo do odkupienia od firmy ziemi za 5,2 mln zł i zaoferowania jej innym inwestorom. Przypomnijmy, że zwolennikiem odkupienia ziemi był i jest radny Fabian Grzyb. Proponował najlepsze jego zadaniem rozwiązanie. - Na odkupienie potrzeba 5,2 mln zł, pomniejszamy tę kwotę o 2,1 mln zł rekompensaty, pozostaje do zapłacenia 3,2 mln zł -wyjaśniał - A reszta to już dobre negocjacje bez strachu i poczucia mniejszości. Za te pieniądze można zaoferować Sweedwodowi na przykład 10 z 60 ha.
Wbrew namowom radnego, do negocjacji nie doszło. - Z prawa do odkupienia ziemi nie skorzystamy - zapewnił nas burmistrz. - Taka decyzja zapadła podczas spotkania z radnymi. Większość była za tym, by ziemia została w rękach Swedwoodu. Na odkupienie potrzebowalibyśmy dużych pieniędzy, musielibyśmy je zdobyć kosztem innych miejskich inwestycji lub zadłużając się. A i tak nie moglibyśmy mieć pewności, że znajdzie się nowy kupiec na 60 ha ziemi.
W takiej sytuacji gmina będzie musiała zadowolić się niewielkim podatkiem od nieruchomości i czekać aż plany firmy się zmienią i za być może kilka lat postawi w końcu fabrykę mebli we Wschowie. - Latem spodziewamy się przedstawicieli firmy we Wschowie, by powiedzieli radnym o swoich dalszych planach - dodało K. Grabka.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?