Młodszym czytelnikom wypada przypomnieć: to były czasy, gdy młodzi twórcy stronili od oficjalnych galerii. Ich twórcza energia znajdowała wówczas ujście w imprezach, organizowanych samorzutnie, poza instytucjonalnym obiegiem.
Zamieszanie w muzeum
W 1983 roku Zbigniew Szymaniak - dziś: Szymoniak - wspólnie z Zenonem Polusem zainicjowali Laboratoria Młodych. Które dwa lata potem przerodziły się w interdyscyplinarną ogólnopolską wystawę Biennale Sztuki Nowej.
Młodzi twórcy wtargnęli wtedy na salony BWA i muzeum, ale też na ulice, zaskakując siłą ekspresji i nowymi jej formami.
Współsprawca tego zamieszania, które trafiło już do historii nowej sztuki, krótko potem wyjechał na trzy lata do Wiednia. Po powrocie przypomniał się dużą wystawą, a później...
Niektórym mogło się wydawać, że zniknął. Choć przecież jego prace pojawiały się nie tylko na Salonach Jesiennych.
Ku wieczności
Wystawa pt. ,,Obrazy'', którą od piątku można oglądać w BWA, to pierwsza po przerwie tak duża prezentacja Zbigniewa Szymonioka. Na ekspozycję składa się kilkadziesiąt prac. Każda z nich opatrzona jest tytułem. Tytuły - ,,Maryja matka nasza'', ,,Ku wieczności'', ,,Tryptyk świetlisty'', cały cykl ,,Krzyży'' oraz ,,IHS'' - mówią najwięcej o treści wystawy oraz jej religijnych inspiracjach.
Pytany o źródła przemiany autor wystawy, nawiązując do Encykliki Jana Pawła II ,,Fides et ratio'' (,,Wiara i rozum''), mówi: - Dusza człowieka jest, jak ptak o dwóch skrzydłach. Żeby mogła wzlecieć, muszą być używane oba skrzydła. W czasie, gdy uprawiałem sztukę konceptualną, rozum tłumił wiarę. Teraz odkrywam wiarę i transcendencję. Co z rozumem? Rozum służy poznawaniu wiary.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?